Bushnell tez jest "swiatowym" koncernem na rynku optycznym, a aparatow nie robi.
Wersja do druku
Bushnell tez jest "swiatowym" koncernem na rynku optycznym, a aparatow nie robi.
W takim razie mówię Wam, jeszcze parę lat i aparat najpierw sam zrobi zdjęcia a potem zaparzy kawę żebyśmy te fotki mogli miło i spokojnie obejrzeć. Kitem do takiego Nikona będzie pewnie wygodny fotel...
Albo też będziesz mógł sobie zamontować aparat w oku. Ewentualnie będzie to aparat w okularach nagrywający wszystko co widzisz.
Już nawet powstaje prototyp okularów Googla. Jeśli połączą to z technologią późniejszego wybrania miejsca ostrości od Lytro, to może być przebój.
Google Glass to ciekawy bajer... Ostatnio się właśnie nad tym zastanawiałem czy to właściwe "bajer", "gadżet", czy może przyszłość. Ekran komputera zawsze przed oczami... Czyżby nasza rzeczywistość zmierzała w kierunku science fiction? Osobiście cholery bym dostał z czymś takim na oczach, ale wierzę że i fani się znajdą. Pytanie tylko jak do tych okularów włożyć fulfrejma? :D
ale Wy rozważania prowadzicie- toż to science flicton:grin:
W podstawówce (lata osiemdziesiąte) marzyłem o czymś takim. Właściwie to o smartfonie, choć akurat funkcja telefoniczna była najmniej mi wtedy potrzebna (i dostępna wyobraźni). Oczywiście inspiracją były komputerki w stylu TRS-80 Model 100 czy serii miniaturowych Sharpów. Ale tak naprawdę to chciałem mieć okularki z ekranem, żeby przy każdej okazji móc czytać książki w postaci zawieszonego przed nosem tekstu i... jest w końcu szansa :)
---------- Post dodany o 18:34 ---------- Poprzedni post był o 18:14 ----------
A jeszcze taka ciekawostka z pogranicza foto i komputerów, 15 lat temu (a więc już w erze pecetów), gdzieś w centrum Krakowa (na Tomasza czy na Marka), był sobie zakład foto (a może i jest nadal), specjalizujący się w monidłach ślubnych. Baza danych zdjęć i klientów siedziała w dość rzadkim już wtedy komputerku Commodore Plus/4.
Ciekawe, czy jeszcze ktoś dziś do takich celów używa nie-peceta ani czegoś współczesnego...