Pewnie tak. Ale w takim razie... niech poprawia technologie i pozniej ruszaja na rynek.
T.
Smiem twierdzic, ze problem lezy w strategii, a w zasadziej jej braku firmy Sigma. Pamietajcie, ze oni praktycznie zawsze startowali z pulapu kosmicznego kolejno sd9, sd10, sd14 czy kompaktow serii dp, natomiast jedno jest pewne, iz umoczyli po calej linii rzucajac haslo o SD1 za okolo 2tys$, a przywalili 10k$ laskawie zmniejszajac w US do 7k$.
Sigma zawsze byla niszowa i toto nie mialo rynku, toto bylo dla totalnych pasjonatow i daj hardow, ktorzy pomimo ewidentnych wad systemu brneli jak tarany myslac, ze kiedys bedzie dobrze i przepieknie.
Czar prysl wraz z SD1, nawet jak za rok bedzie w cenie 6k, obawiam sie, ze bedzie juz dla niej za pozno technologicznie.
Mialem nadzieje, po rozmowach z Yamakim czy Fukui, iz Sigma obrala dobra droge, poprawiajac stare produkty, patrzcie odsetek szkiel, ktore praktycznie zawsze nadawaly sie do kalibracji, tworzac nowe dobre konstrukcje przez ostatnie lata, niestety Sigma chyba ciagnie zza zaskorniakow ojca zalozyciela Yamakiego, bo nie pojmuje jak moze im sie to oplacac, nie patrzac juz na lustra i kompakty tylko na same szkla.
Krzyz na droge, nawet wielcy Sigmy na swiecie kreca glowa z niedowierzaniem i maja ogromny zal.
Technologia produkcji na pewno nie jest wiele drozsza od zwyklego Bayera, wszystko mieli na tacy, procesory juz dawno zrobione pracujace w duecie TRUEII, puszka modyfikowana pewnie przez Olympusa, matryca? ile toto moze kosztowac? kwestia napisania softu? zart jakis, bufor i tak cierpi wiec nic sie nie zmienilo od czasow problemow z SD14 czy seria DP.
No sie zawiodlem, strasznie, szkoda, ze SD1 sie sprzeda w kilku egz i nigdy nie osiagnie sukcesu i odpowiedniej propagacji.
pozdrawiam serdecznie
Janek
Skala produkcji może być powodem dużych kosztów. Weźcie pod uwagę, ile aparatów z tymi matrycami może sprzedać Sigma. To będzie promil tego, ile sprzedają inni producenci. Zatem u nich koszt wytworzenia jest znacznie mniejszy, a Sigma raczej skazana jest na produkcję na małą skalę. To taka Cepelia w półprzewodnikach ;)
Cały system sigmy, to duzy koszt... ile oni rynku mają?
Technologię układów scalonych studiowałem dość dawno, ale nie sądzę, żeby zaszły jakieś radykalne zmiany. O koszcie produkcji decydowała powierzchnia układu scalonego, a nie gęstość upakowania elementów. Dlatego producenci tak chętnie zwiększają megapiksele. Po drugie, z fizyki i testów wynika, że 1 piksel bayera = 1,5 piksela foveona. 46Mpix Sigmy = 30 Mpix bayera. I teraz najciekawsze: wpływ dyfrakcji :). Przy jakiej przysłonie można w pełni wykorzystać taką ilość pikseli na cropie? Stawiam na f2,8-4. Ile obiektywów spełnia ten warunek i jaka jest wtedy GO?
Praw fizyki, nawet Sigma nie zmieni...
Nie ma błędu. Jeden pod drugim, ale trzy. Liczą się zielone, reszta, to równowaga wad i zalet obu rozwiązań. Druga rzecz, to też matematyka. Pisałem o maksymalnym wykorzystaniu. Resztkowy wpływ jest jeszcze przy 2x mniejszej rozdzielczości obiektywu, czyli przy 4x większej ilości pikseli.
Pozdrawiam.
Nawet się nie pokłócę (chociaż racja jest po mojej stronie) :) Tak, czy siak mało szkieł da radę i różnica będzie widoczna bardziej na rzęsach w portrecie, niż w krajobrazach z dużą GO przy f16 :)