Ale taką ogniskową nie da się zrobić portretu.
Wersja do druku
Rafale,
odpowiem przewrotnie tak jak zazwyczaj odpowiada na cudze posty Janko Muzykant:
pewnie, ze 35tka da sie zrobic udany portret, ba! nawet fiszajem z powodzeniem...
Przez dlugie lata, jeszcze za analoga najpowszechniejszym z czym sie biegalo po miescie byla 50tka... jest takie powiedzenie, ze z wiekiem fotograficznym idzie sie w szerokosc, 35tke mam juz za soba teraz dla mnie optymalnie 28, a nawet 24mm
i oczywiscie stalki, tak sie nauczylem wiec uwazam ze zoomy sa dla leniuchow
pozdrawiam serdecznie
Janek
PS
Rafale, oczywiscie nic do Ciebie w tym poscie, taki zarcik.
Ja też bardzo polubiłem stałki - idealne do zdjęć gdzie mnie nic nie goni, portret, pejzażyk. Ale jeśli jestem na jakiejś akcji reporterskiej to zakładam zooma.
Jeśli idę na streeta z jakimś maluchem i zabieram lustrzankę z jednym obiektywem to też przykręcam zooma.
Z mojego OMa nie zdejmuję zuikacza 35/2.8 i w zasadzie 50ka stała mi się zbędna. Mówię o stricie, ale również widoczkach, a nawet portretach - za blisko nie podchodzić i jest dobrze. Ale np. podczas kameralnych koncertów tego fujika to bym raczej nie poużywał. Zoom jak nic się przydaje, stałkę można zakładać ale raczej dla konkretnego ujęcia. Jakoś nie wyobrażam sobie skakania ze stałkami, biorąc pod uwagę, że pojęcie "fosa" na koncertach w klubach w ogóle nie istnieje. Nawet jak masz akredytację, to dla większości ujęć ludziom na scenie "na pysk" ze stałką wchodzić nie będziesz. Zakładam, że rączek takich jak Mr. Fantastic raczej nie posiadasz. Czyli co, lenistwo?
Ten fujik to fajna, aczkolwiek specyficzna maszynka. Stałka na stałe :) dość skutecznie ją ogranicza. Ale, gdybym miał kasę na zbyciu, to bez dwóch zdań kupiłbym x100 - duża matryca, fajny wizjer, dobre szkiełko. Można dodać jeszcze skórzany futerał. Używałbym go pewnie głównie do tego, co tam Rafał powyżej wypisał.
Pozdrawiam
Janko drogi, ależ ja się nie ograniczam - po prostu zauważyłem, że używając stałek 35 i 50 jest mi najwygodniej i robię najlepsze zdjęcia, nie wiem z czego to wynika, ale tak sobie mam. Nawet jak założę zooma, to jakoś podświadomie szukam tych ogniskowych, tylko dłużej schodzi : )
Są ludzie, którzy całe życie fotografuję jednym body i jedną stałką.
Ale jak już gdzieś pisałem i ktoś powtórzył - każdy ma swoje preferencje - np ja nie zniósłbym kadrowania na ekraniku pena i noszenia jakiegoś ciemnego megazooma ; )
P.
A ja na koncertach stalkuje we fosie, lubie zaleznie od sytuacji 85, 135 czy 200, no chyba, ze fosa nie istnieje tak jak to bylo ostatnio na JM Jearre w Ergo gdzie przegnali nas na skraj, tu musialem zalozyc duzego zooooma.
pozdrawiam serdecznie
Janek
Nie zapominaj, że wielu fotografów zajmuje się nie jedną dziedziną, ale wieloma. Zgadzam się, że do streeta wystarczy taki fudżik i można całe życie nie używać innego aparatu i robić znakomite zdjęcia.
Ale jeśli do tego lubisz fotki makro od czasu do czasu? To fudżki lipa. Jeśli lubisz portrety - fudżik lipa, jeśli lubisz sport - fudżik lipa itd.
Jeszcze przedprodukcyjne sample - DP Review:
http://www.dpreview.com/news/1102/11...etasamples.asp
Nie wiem czemu ale mam wrażenie, że sample z różnych źródeł są ...różne w sensie na bardzo różnym poziomie, jedne wrzuty wyglądają zachęcająco, inne znacznie słabiej. Te z dpreview jakoś widzę jako te mniej przekonywujące.
Czas płynie, trzeba poczekac na pierwsze sample z egzemplarzy produkcyjnych i wreszcie sample prawdziwych userów.