piachem czy asfaltem?
Wersja do druku
O kurka wodna, witam chłopaków.
Spokojnie ja nie jestem kamikadze i Was też pędzić nie chciałem.
Do Kołobrzegu pociągiem 26 lub 27 lipca, a rowerem/ami wzdłuż wybrzeża do Ś-cia. Jak starczy kasy to może wypad na Pennemunde(tam pociągiem (50 km) z powrotem bikami. Pożegnanie żeglarzy i mała wycieczka w okolicach Ś-cia. Potem przejazd do Międzyzdrojów i też zwiedzanie kilku miejsc. Następnie przejazd pociągiem do Szczeecina, zwiedzanie i kulminacyjna impreza Zlot największych żaglowców.
Opracowuję w tej chwili szczegółowy plan wycieczki z podziałem na noclegi.
Tak orientacyjnie dzienny dystans to coś między 30a 50 km. bo przecież musi być czas na foty.:grin:
Uwaga!!!!!
Jeśli naprawdę ktoś z Was chce pojechać, trzeba się pośpieszyć z decyzją bo mogą być w Szczecinie trudności z tanimi noclegami.:grin:
Bawiąc się moją E-30 uchwyciłem dzisiaj na balkonie niezwykłego owada. Pewnie dla wielu z Was on niezwykły nie jest, dla mnie tak bo to pierszy taki stworek.
Nawet nie wiem co to:grin::?:
To pewnie jakiś rodzaj ważki.
absolutny unikat, ale fajnie że mi nie zdąrzył odlecieć.:grin:
Jak widzę każdy musi mieć swego robala :mrgreen: Świetny ten Twój pierwszy stwór, wygląda mi na jakąś żagnicę :grin:
Janusz widze zacieki na balustradzie...:mrgreen:
Hej orzeszku sam malowałem:grin:
A robal, fajnie że się taki trafił.
Mam w domu jeszcze jednego, takiego na czterech łapach. Oficjalnie to on ma właścicielki, ale pilnuje...........no wiecie kogo.