A tu sobie możesz porównać graficzne wielkości.
http://camerasize.com/compare/
Wersja do druku
A tu sobie możesz porównać graficzne wielkości.
http://camerasize.com/compare/
Myślę ,że na Twoje potrzeby wystarczy pentax-kr lub olek e-620.
Witam !
Pentax k-r a e-620 to zupelnie inna liga aparatow. E-620 to calkiem niezla maszyna ale... w swiecie olympusow.
Przy obecnym rozwoju techniki i nowych rozwiazaniach Pentax k-r do tego olka to... Rakieta.
Wystarczy porownac podstawowe parametry techniczne obu aparatow.
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=12457&p=0
Olympus mocno wszedl w mikro 4/3 pozostawiajac uzytkownikow lustrzanek Olympusow nieco na pastwie losu
stad na dzisiaj... konkurencja w branzy lustrzanek oferuje znacznie lepszy sprzet.
Pozdrawiam
Propozycja ode mnie, kolejno:
1. Canon 1100D
2. Pentax K-r
T.
O zgrozo ! Na forum Olympusa nie polecają lustrzanek Olympusa ! Trędowate jakie czy co ?
ja polecam E500 ale to już wyższa jazda albo E3 ale to już mistrzostwo musi być...
pewnie kiepskie zdjecia robia ;-) (oczywiscie jezeli ktos mysli ze to aparat robi zdjecie a nie czlowiek), ja ostatnio przechodzilem chyba kryzys, bo po glowie lataly mi rozne full frejmy i bajery , wczoraj usiadlem i sie zastanowilem , przegladnalem setki zdjec na flickerze i stwierdzilem ze zmienie sprzet jak zaczne robic zdjecia tak dobre, jak tam widzilem (zrobione tym co aktualnie posiadam)
zastanawiam sie tez nad taka teoria , wiadomo ze olek ma pewne wady , ma oczywiscie i wiele zalet , ale czy te wady nie powoduja ze trzeba wiecej pomyslec przy zrobieniu zdjecia , zmusic sie do tego zeby w maksymalny sposob wykorzystac narzedzie jakie posiadamy , byc moze dla amatora taki "trudniejszy" sprzet moze okazac sie bardziej edukacyjny , mam na mysli amatora ktory chce sie uczyc
mysle ze na pytanie jaki sprzet kupic , najsensowniejsza odpowiedza bedzie , zaawansowany kompakt albo tani uzywany bezlustrowiec , bo prawda taka ze na poczatku poziom wiedzy jest slaby , samemu sie nie wie czego sie oczekuje , wiec jak tu dobrac sprzet do potrzeb , z czasem pewne sprawy sie klaruja i latwiej uszyc zestaw na miare potrzeb , na poczatku sprzet powinien byc tani , moze byc uzywany , bo w razie rezygnacji czy checi zmiany malo sie traci na uzywkach , mysle ze marka i typ nie sa tutaj najwazniejsze , najwazniejszy jest czlowiek i to czy chce poswiecic czas na przeczytanie instrukcji obslugi swojego sprzetu , kilku poradnikow , przegladnac jakies forum fotograficzne , dobre zdjecie mozna zrobic wszystkim ;-)
Ale z drugiej strony, czyż nie fajnie jest poczuć się w niszowym, elitarnym gronie ? Wszędzie tylko C i N, C i N.
Nie kupuj żadnej lustrzanki Olympusa. Nie że są złe, ale skoro Olympus zaprzestał ich produkcji to raczej nie ma sensu się ładować w ten system?
Jeśli Olympus to któryś PEN, to już sensowny wybór.
Jeśli jednak lustrzanka to moje propozycje:
1) Nikon D5100 - chyba najlepszy obrazek w tej chwili, do tego ciekawa oferta optyki.
18-105 VR, 70-300VR, 50 1.8 AF-S, 35 1.8 AF-S, 10-24 AF-S, przyzwoite lampy SB-600 i SB-700.
Oczywiście nie musisz tego kupować od razu, ale jest spory wybór i nie ma problemu żeby coś kupić na rynku wtórnym.
2) Canon 1100D lub 600D, szczególnie ten drugi z uwagi na bezprzewodowe sterowanie lampami.
Z optyką dla amatora jest IMHO gorzej niż u Nikona.
18-135IS, 70-300 IS USM - gorszy niż Nikona, 35 2.0, 50 1.8 - badziewna budowa, ale optycznie daje radę, 10-22 USM, lampa 430EX II, mimo wszystko da się obkupić odpowiednio i większego problemu nie ma. Rynek używanych też bogaty, moze nawet bogatszy niż Nikona.
Fajny obiektyw 55-250 IS, szkoda że bez USM.
3) Sony A580 lub A55 jeśli więcej chcesz filmować. Przyzwoite aparaty, przy czym A55 ma wizjer elektroniczny i wszystkie następne też będą z EVF.
Miałem na wyjeździe A55 i ten wizjer jest bardzo fajny. Oczywiście ma wady ale zalety przeważają w moim przypadku.
A580 ma świetną jakość obrazka, A55 z uwagi na stałe lustro minimalnie gorszą.
Optyka dla amatora ciekawa: 16-105 lub 16-80 - dość drogie (choć ostatnio używane da się kupić dość tanio), ale bardzo fajne zoomy, lepsze optycznie od konkurentów Nikona i Canona. 70-300G dobry (lepszy niż Canon, porównywalny z Nikonem) ale też drogi. 50 1.8 - niestety tylko do APS-C, 35 1.8 - fajne optycznie.
75-300 - katastrofa, 55-200 i 11-18 - takie se, ale to rebrandowane Tamrony lepiej kupić wersję Tamrona (szczególnie 11-18 który z napisem Sony jest absurdalnie drogi), całkiem fajna lampa HVL-42.
Każda lustrzanka Sony ma możliwość bezprzewodowego sterowania lampami co daje fajne możliwości.
Rynek wtórny dużo biedniejszy niż Canona czy Nikona.
Dla pasjonatów - można podpinać stare szkła AF Minolty - czasem to świetna optyka choćby 28-135, czy 70-210/4.0. Ale to trzeba czasem trochę pobawić się w polowanie.
4) Pentax k-r fajna lustrzanka, fajne kity, ale jeśli będziesz chciał kupić coś lepszego to jest strasznie drogie. Jeśli chcesz poprzestać na kitach to dobry wybór, jeśli nie to ja szukałbym gdzie indziej - chyba że doskonale orientujesz się w ofercie Pentaxa, cenach i dostępności szkieł.
Często jest tak że niezależni producenci nie wypuszczają wersji dla Pentaxa, albo robią to znacznie później.
Osobiście skłaniałbym się ku Nikonowi D5100, w drugiej kolejności chyba jednak Sony A55, ewentualnie któryś Canon.
A ja powiem przekornie - kupuj, kupuj, jak najbardziej kupuj ... tyle, że używane.
Zerkaj na tutejszą giełdę i wybieraj i przebieraj ...
Ot co widzę - np.: Sigma 30mm/1.4 za 1000zł, do tego byle jaki korpus od E-1, E-300 począwszy i masz za 1500zł doskonały zestaw.
Chwila cierpliwości i masz 14-54mm/2.8-3.5 poniżej 1000zł, lub 11-22mm/2.8-3.5 za nieco ponad 1000zł, lub 50mm/2.0 za podobne pieniądze.
A teraz zadanie domowe zobacz w jakiej cenie są adekwatne do ww. obiektywy innych marek.
Ewentualnie tak. Ale świadomie i pamiętając że lustrzankowy system 4/3 został de facto porzucony przez producenta.
W 4/3 da się też skompletować świetny zestaw który da olbrzymie możliwości.
E-620, E-520, do tego 14-54 lub drożej, ale ciekawiej 12-60 SWD. Telezoom to 40-150 w dowolnej wersji lub duży, ale bardzo fajny 50-200 z lub bez SWD.
11-22 dla mnie ma mały sens od kiedy istnieje 12-60. 9-18 jako ultraszeroki i 50/2 jako macro/portret w jednym.
Lampa FL-36R (koniecznie R bo taką można sterować bezprzewodowo)
Brakuje tak na prawdę jasnej stałki w okolicach 25mm 1.4, tzn jest leica, ale bardzo rzadko bywa do kupienia i ma IMHO chorą cenę. Ewentualnie można w tym celu użyć Sigmy 30 1.4
W praktyce od pewnego czasu jakość obrazka z każdego korpusu jest już na tyle dobra że o wyborze decydować mogą osobiste preferencje i dostępność optyki.
weź mój komplet:) http://allegro.pl/e-520-dual-kit-35m...929209897.html
Prędzej sam aparat zrobi zdjęcie, niż fotograf bez aparatu ;)
no tak bo czym innym jak c i n zdjęcia na koncercie nie zrobisz:)
Widzisz, cały dowcip w tym, że ci goście to najczęściej wieloletni fotoreporterzy agencyjni. Robiąc kilkadziesiąt imprez miesięcznie, nie tylko koncertów, żaden nie będzie się podniecał bycia w elitarnym klubie na O. Po prostu pracują sprzętem, który do tych zadań najlepiej się nadaje.
Bo tak się powinno wybierać sprzęt - używać tego co się najlepiej nadaje do zadań.
Niestety jeśli się jest amatorem to często dochodzą spore ograniczenia finansowe, po drugie amator często robi dużo bardziej różnorodne zdjęcia niż profi który koncentruje się na jednej dziedzinie.
Jak jeszcze dodasz że amator często fotografuje "przy okazji" to okazuje się że lepszy jest Olympus E-620 + 14-54 niż EOS 1Dx + 24-70 2.8 DO L IS USM.
Nie wiem czy ktoś to już sprostował ale w kwestii formalnej to nie prezydent tylko I sekretarz PZPR spytał ludu: "Pomożecie" a lud odparł "pomożemy!" a jak wyszło to już inna historia.
A co do aparatu to dołóż te 500 i kup nikona.. jak trochę pofocisz to sam już będziesz wiedział czego chcesz.
5100 i 18-105:idea:
Kondradkkk, podziwiam Cię. Ja się boje pisać "E-500". Ostatnio zostałem niemal wyśmiany, że mam taki stary aparat w torbie.
Naprawdę potrzeba tyle filozofii by kupić aparat, jeśli aparat ma służyć do...
Dlaczego po przeczytaniu tego zdania
wydaje mi się, że głównym powodem jest wyróżnienie się z tłumu kompaktów (?). Ale może się mylę. Gdybym chciał w roku 2011 wyróżnić się z tłumu, wybrałbym właśnie bezlusterkowca, zapewne PEN-a (głównie przez fajne szkła i sentyment do marki) i lampę FL-36R ustawioną w tryb R (koledzy pewnie będą wiedzieli, który z PEN-ów potrafi sterować lampami). Ustawiłbym sobie ją dowolnie w pomieszczeniu, założył rozpraszacz, np. przy rodzinnej kolacji i miałbym fajne doświetlenie. A po kolacji nie musiałbym targać torby z lustrzanką, tylko wszystko schowałbym w torebce żony. Nawet by nie zauważyła ciężaru.
Pod warunkiem, że trzymamy się wymiernych założeń, a nie wirtualnego "fajnie wygląda", bo wówczas dyskusja ciągnie się w nieskończoność i... nie ma sensu. Trzeba brać to co się podoba i tyle. Ale gdyby przyłożyć parametr ekonomiczny, "zachodni palący nawet 7 litrów" już nie jest taki fajny.
Aparat rodzinny? Powinien być dodatkiem do spaceru, czyli mieścić się w plecaku z napojem dla dziecka. Mieć góra dwa, trzy małe gabarytami obiektywy. Ogniskowe od rybiego oka (nawet uzyskiwanego przez konwerter) lub ultra szerokiego kąta do maksymalnie 200 mm. Zapas baterii i dodatkowa karta pamięci. Fajnie gdyby doczepić mu lampę, a najlepiej mieć taką którą można sterować bezprzewodowo, która ma obracany palniki.
Aho, sam zresztą odpowiedz sobie na pytanie czy masz tyle rąk by poręcznego SP500 UZ noszonego w małym pokrowcu lub własnie w plecaku razem z innymi rzeczami w trakcie wyjazdu, zmienić na dodatkową torbę fotograficzną. Zresztą zmienisz na cokolwiek i stwierdzisz, że to nie miało sensu. Lustrzanka lepszych zdjęć nie zrobi z automatu.
kolega aho poprostu chce mieć lustrzankę co w tym złego
No właśnie, czy w takim razie naprawdę potrzeba tyle filozofii by kupić aparat, który:
a) ma być lustrzanką,
b) do kwoty 2000,
c) z dwoma obiektywami, krótki i długi zoom,
d) ma się podobać?
Przeglądam katalog dowolnej porównywarki cen. Ograniczam zakres poszukiwań do lustrzanek, do zadanego limitu ceny. Robię listę tych, które w zestawie mają dwa szkiełka. Wybieram najładniejszą wg. mnie, ewentualnie rzucam monetą, gdy nie mogę się zdecydować. Kupuje i piszę posta w wątku Co Cię ostatnio ucieszyło? :), nawet jak to nie będzie Olympus. Przepis jest prosty.
Nie przejmuj się niektórymi wypowiedziami powyżej - użytkownicy Olympusa to w większości oryginały (sam się do takich zaliczam), bo kto normalny inwestuje w sprzęt producenta który po raz kolejny robi swoich klientów w balona.
Jeżeli masz jakieś pojęcie o fotografii i poznasz dobrze sprzęt to każdym aparatem będziesz robił wspaniałe zdjęcia :)
Ja na początku tego roku miałem podobny dylemat i zdecydowałem się na zakup E-620, fajna mała poręczna pucha z dwoma niezłymi kitowymi obiektywami wystarczającymi do codziennego pstrykania. Decydując się właśnie na ten aparat znałem doskonale jego ograniczenia, ale nie ma rzeczy idealnych. Jest tylko jedno małe ale, ta zabawa wciąga i być może również w Twoim przypadku za chwilę będziesz chciał więcej. Ja chciałem i zainwestowałem parę ciężko zarobionych w genialne szkła ZD, że wymienię 12-16 SWD, które jest klasą samą w sobie. Niestety za jakiś czas jak będę chciał wymienić korpus to pozostanie mi E-5 z rynku wtórnego bo nikt już chyba nie wierzy w to że Oly wyprodukuje coś nowego do E-sytemu a sądząc po ostatnich wydarzeniach w Japonii, nie wiadomo czy wyprodukuje cokolwiek. Reasumując, gdybym teraz podejmował decyzję kupił bym albo Pentaxa K-r, albo jakiegoś mikrusa ze wskazaniem na Panasonica.
hades napisał krótko i zwięźle. Kończąc ten wątek mam wodę w mózgu (jak jeszcze mam go) ale tak poważnie to kilka osób przekierowało mnie w stronę Pena/Panasonic Lumix, muszę jeszcze prześledzić ceny lamp do nich i ewentualnie obiektyw dodatkowy. Wszystkim podziękowania. Jak już kupię to podzielę się opinią
---------- Post dodany o 17:11 ---------- Poprzedni post był o 17:05 ----------
... i tu jest cała prawda o aparatach a w Japonii kolejne trzęsienia ziemi...
aho - weź sobie zbierz wszystkie modele tu polecane. Dobierz tyle np. klocków ile jest tych modeli. Na każdym klocku napisz jeden model. Wrzuć klocki do wora. Wylosuj sobie aparat i z głowy :-) :-) :-)
Ilu użytkowników tyle poleceń. Czasem się będą powtarzać.
Wy sobie tu żarty stroicie, a ja dalej uważam , że takie coś jak XZ-1 na ten przykład zupełnie by wystarczyło do takiej fotografii, i ciocia ze stryjem na pewno w go się zmieszczą.
Pozdrawiam AP.
Też jestem zdania, że porządny kompakt z jasnym obiektywem będzie lepszy, niż lustrzanka (w szczególności Olympusa) z ciemnym kitem.
Witam. Spoglądając na temat mogę dojść do wniosku, że interesują Cię tylko lustrzanki. Jeżeli tak, to polecam z nowych: Olympus E-450 z kitowym słoiczkiem + na przyszłość ZD 70-300. Z nowych również, tak jak koledzy powyżej Tobie napisali: Pentax K-r. W Nikona się nie pchaj. Płacisz krocie za żółty znaczek. W zamian dostajesz zubożoną puszkę, która ma mniej funkcji, niż wiele kompaktów na rynku. Nikon, jak to Nikon, trochę obrósł w piórka. Sam uciekłem z tego systemu i przeszedłem na stronę Olympusa :mrgreen: (byłem posiadaczem D-100.) Z używek polecam E-3. Na temat Canonów się nie wypowiadam, gdyż nigdy nie trzymałem ani aparatu, ani obiektywu wyprodukowanych przez tę markę. To tyle z mojej strony, jeżeli chodzi o lustrzanki ;)
Weź pod uwagę fakt, że lustrzanki mają swoje wymiary i wagę. Jest to pewnym utrudnieniem w wielu sytuacjach. Ja jestem tradycjonalistą i wybór pada na lusterka :) Bezlusterkowce maja też dużo zalet. Przede wszystkim nie klapią lustrem, przez co są ciche i masz większą szanse sfotografowania dzikiego zwierza, lub ptaka (jeżeli zainteresowałbyś się fotografią przyrodniczą), są lekkie i maja kompaktowe wymiary. Atutem są jaśniejsze szkła.
właśnie pożyczyłem alfe 350 od sąsiada, leży w dłoni i takie coś mi odpowiada (chodzi mi o gabaryt). Weźmy np. Pena,rozmiar mały, obiektyw duży i jeszcze lampa, gdzie wypada środek ciężkości(to tylko tak na marginesie)napewno są i uroki małej puszki ale czy chciałby ktoś mieszkać w ciasnym mieszkaniu i w dodatku z teściową ? Jutro przejdę się do rtv agd, tam można spokojnie obejrzeć i wziąć do łapy. A biorąc pod uwagę możliwości finansowe dobry kompakt +dłuższy obiektyw +lampa to już granica 3 tys a nie jestem aż takim zapaleńcem i z fotografi nie będę czerpał korzyści finansowych. Jeszcze 20 lat temu z moja TTL zenitowską szarpałem niezłą kapustę