Czekam na więcej :)
Kilka lat tenmu, do Janowca przeprawiałem się promem. Z samochodem.
Trochę miałem stracha ale odbyło się bezboleśnie :)
Wersja do druku
Czekam na więcej :)
Kilka lat tenmu, do Janowca przeprawiałem się promem. Z samochodem.
Trochę miałem stracha ale odbyło się bezboleśnie :)
2. świetnie skrojona kompozycja, szkoda , że pierwszy plan ciemniawy - ale latem nie było by widać "za drzewami"
4. albo 1/4 w prawo (cała studnia), lub 1/4 w lewo - w sumie dwa kadry z choinką
5, nic do "pstrykacza" - jedynie do gospodarzy KD za zbytnie oszczędzanie w taką noc, oświetlenie jednej kamienicy i podcieni, plus latarnie to jak na Tę miejscowość trochę mało - latem dają więcęj oświetlenia (szkoda, że tylko w czasie festiwalu)
A tak nawiasem - focić w tę noc...
To prawie jak ja... prawie 500 km i dwa, czasami więcej razy w roku ;)
Jeżeli chodzi o strzechy to aż zwątpiłem, jestem jednak przekonany, że w samym Kazimierzu też można je znaleźć (ale trzeba wejść trochę głębiej w okolice starego rynku (targu) i boczne uliczki.
skoro masz jeszcze kilka udanych fot - to wklejaj, chętnie pooglądamy
Dziś jedną jeszcze resztkami sił, wrzucę. Ale to specjalnie dla Oleryka, który wspominał o przeprawie promowej do Janowca. Wspaniała przygoda. Dzisiaj w zimowej scenerii. Zimą prom niestety nie kursuje.
Dzięki :)
Właśnie to jest "przystań" promu.
Przyjemne światło na zamku w górze :)
Tym promem mój wujek ongiś pływał.
Jako dowodzący jednostką?, czy jako pasażer? :mrgreen:
Kapitan ;P
Razem ze swoim psem, który był w telewizji nawet... bo przepływał Wisłę wpław i po Kazimierzu buszował a później do Janowca wracał ;)
Znam tę historię, to coś niesamowitego, że poznałem Cię na forum! Zresztą w Kazimierzu jest pomnik psa, też wspomina się o tym psie o którym mówisz, opowiadając o tym pomniku. Ale historia psów kazimierskich to osobny wątek.
Pozdrawiam z całym szacunkiem!