Saboor, miej odrobinę litości! Nad nami, kobietami pracującymi!
Święta idą, sobota do spędzenia w kuchni, mam aparat w mące wytarzać? ;) Zapakować w megapieroga? Czy zapiec w serniku wg przepisu Marysi?
A czas? Kiedy focić, no kiedy?
Wersja do druku
Saboor, miej odrobinę litości! Nad nami, kobietami pracującymi!
Święta idą, sobota do spędzenia w kuchni, mam aparat w mące wytarzać? ;) Zapakować w megapieroga? Czy zapiec w serniku wg przepisu Marysi?
A czas? Kiedy focić, no kiedy?
Saboor jest litościwy, pewnie dostaniesz dyspensę na smażenie aparatu, ale na foty nie. :mrgreen:
Niechaj nevra nie łka nam
i na litość nas nie bierze,
statyw się ustawi sam
zdjęcie zrobi nawet zwierzę.
Święta czasem są radości,
buźka śmieje się każdemu,
a gdy w izbie pełno gości
cześć składamy Najwyższemu!
Jaki cacy wierszyk. :)
Moje zwierzaki fotek nie zrobią, nie ma szans. :) Za to są bardzo fotogeniczne. I jednego już "ustrzeliłam", o! I nie miałam pojęcia, że już jest jutro. ;) A w razie czego jakieś ciacho czy insze pierogi też mogę uwiecznić. ;) Zanim zaatakuję kuchnię na poważnie.
A prawa autorskie, to pies? :-P
Już wrzuciłam małego potworka. Małe jest biedne, pogryzione. :(
Saboor, zakupy trzeba było zrobić, śniadanko, o obiadku pomyśleć, ciasto na pierogi machnąć, nakarmić stadko, dać jeść ludziom...
Jestem już . :grin:
P4 na grilla załadowany...:mrgreen: