Wejście w 4/3 to teraz jeden z najgorszych pomysłów, jakie mogą człowiekowi przyjść do głowy.
Wersja do druku
Wejście w 4/3 to teraz jeden z najgorszych pomysłów, jakie mogą człowiekowi przyjść do głowy.
Ja bym 4/3 już teraz nie tykał... no chyba, że weźniesz E-3 za 500 pln no to może... i 14-54 za 100 pln :P
Co do Canona. 40D bylo calkiem dobrym korpusem, chyba jeszcze byl to korpus przed tym jak Canon zaczal coraz gorsze matryce do coraz nowszych aparatow wsadzac.
40D nie zamieniałbym ani na E-30 ani na E-3. Takie troche "zamienil stryjek siekierke na kijek" ;-)
Prędzej na E-M10 może? :)
T.
Łukasz, poczytaj może tu więcej: https://forum.olympusclub.pl/threads...-du%C5%BCe-4-3
Podziwiam jednak kolege, wchodzic teraz w 4/3 to niezlym kozakiem trzebe byc :)
pozdro
Miałem kiedyś Canona 40D... zamieniłem go na 50D... potem na 7D... aż w końcu sprzedałem wszystko i kupiłem prawdziwy aparat :mrgreen:
Tylko że był to Olympus z "nową" matrycą - OMD EM-5 - na jakikolwiek model ze "starą" matrycą (w tym E-30) to bym się jednak nie zdecydował...
Używałem takiego zestawu i byłem zadowolony. Niektórzy użytkowcy takiej konfiguracji narzekali jednak na AF, szczególnie w słabszym świetle na szerokim kącie. Niegdyś był tu, zapewne ciągle jest, wątek o takich problemach, downgrade softu 1.4 do 1.2 itp. Wybrałbym raczej E-3 z 12-60 lub E-30 z 14-54, o ile wchodzić jeszcze w E-system. Trzeba mieć świadomość, że każdy obecnie produkowany mikrus dość mocno dystansuje tamte konstrukcje obrazkiem, a ten sprzęt następców raczej się nie doczeka. Z drugiej strony ja E-3 w świetnym stanie sprzedałem za 1300 PLN i nie są to pieniądze duże jak na tak fajny skądinąd aparat.