No i w czym problem?
Wersja do druku
może tylko w tym że chamiejemy... kiedyś był Mozart, Chopin, Grieg a teraz Weekend i Bayer Full
szafir51 - szczerze, podoba Ci się to zdjęcie? chciałbyś mieć takie?
tak wiem sprawa gustu... a pomiędzy arcydziełem a kiczem czasem bardzo cienka granica przebiega...
---------- Post dodany o 11:36 ---------- Poprzedni post był o 11:33 ----------
epicure - sorki za źle użyte słowo, chodziło mi o skojarzenie cham = prostak, chamieć = prymitywizować się w zakresie estetyki a nie w zakresie lania po mordzie :)
Nie wiem, co to jest prymitywizm w zakresie estetyki. Prymitywizm w zakresie poglądów, przejawiający się np. tym, że ktoś uważa swoje gusta estetyczne za elitarne i bardziej wartościowe od innych, to z kolei rozumiem.
znasz to z autopsji :) prawda :)
---
ucinając dalsze złośliwości bo do niczego nie prowadzą...
Moją intencją nie było narzucanie innym swoich poglądów odnośnie estetyki. Daleko mi od tego. Chciałem tylko (nie po raz pierwszy z resztą) zwrócić uwagę na pewne zjawisko, że w ślubnych sesjach tzw. pozowanych czy plenerowych, zaczynają dominować zdjęcia wycudowane na maxa. W myśl zasady że im dziwaczniej tym lepiej. Co prawda naszym fotografom jeszcze daleko do kunsztu sąsiadów ze wschodu obśmiewanych niedawno w dziale z humorem, ale boję się czy ta granica nie zostanie wkrótce przekroczona.
czy mi się podoba czy nie to mało istotne. Dopuszczam, że ludziom może się podobać i nie zamierzam po tym zdjęciu oceniać wrażliwości artystycznej fotografowanej pary czy fotografa.
Natomiast kompletnie nie zgadzam się z tezą jakoby aranżacja zdjęć miała ukrywać jakiekolwiek braki talentu czy umiejętności. Idąc tym tropem można dojść do absurdalnych wniosków.
Zdjęcie sympatyczne, że tak powiem, ale normalni ludzie nie włażą w ubraniach do wody.
To mogą zrobić tylko nowożeńcy by zaszokować oglądaczy zdjęć kolejną przekroczoną barierą... Co dalej? w oborniku...? :???:
Zdjęcie sympatyczne pokazujące przede wszystkim możliwości sprzętu.