Ważna w tym wszystkim jest świadomość. Nic na siłę. Czasem klasyczny podział w danym przypadku wygląda sztucznie, trzeba kombinować inaczej. Róbmy to jednak świadomie.
Wersja do druku
Najważniejsze to czerpać z tego co się robi radość i mieć frajdę a nie robić coś pod ramki i pod kogoś z musu bo tak wypada :). Oczywiście mówię o rzeczach, które nie powodują cierpienia innych żeby ktoś się nie doczepił do "literówki" ;) :-P
Caly pic polega na tym zeby to co robimy sprawialo nam przyjemnosc.Jesli rowniez robienie tego wyzwala pozytywne odczucia u innych to jest to napewno powod do zadowolenia.Gdy jednak gro innych uzna,ze to co i jak robimy to jest kanonem tego czegos w pozytywnym tego slowa znaczeniu to... .To czego wiecej chciec?
Gorzej jak nie przekonamy nikogo i negatywnie to sie bedzie odbijac.Czy wtedy odwolywac sie do much?? czy?
Pic picem ale kanony potrafią się zmieniać, chociaż nie chciałbym sobie ucha obcinać aby po mojej śmierci mój pic był trendy i picnym kanonem hihi :). Fajnie robić coś co przy okazji się podoba ale lepiej już robić coś co się nie podoba, chociażby dla własnej przyjemności niż robić coś z musu aby się przypodobać (męczarnia straszna). Pomijam kwestie pracy, której się nie lubi ale trzeba robić aby przeżyć :)
Piszesz o Chopinie czy o Big Cycach
sa cycki jest impreza ;D
wybaczcie, nie moglem sie powstrzymac.
Ciekawy artykuł ;)
Czytam sobie powolutku , smakuję "Język fotografii Rozważania o tworzeniu mocniejszych zdjęć" David-a duChemin-a.
Autor ilustrując rozważania własnymi zdjęciami z całego świata dochodzi do znacznie bardziej wyważonych wniosków i ma ciekawsze intelektualnie propozycje od zacytowanej powyżej tezy.
Myślę, że czasem warto się jednak powstrzymać i sformułować potok wartkich myśli w sposób, który można by potraktować jako głos w dyskusji, a nie tylko i wyłącznie zjawisko folklorystyczne.
Pozdrawiam AP.