Odp: [Fotopolis] Olympus M.Zuiko Digital ED 75mm f/1.8 - test
Cytat:
Zamieszczone przez
Karol
Pogubiłem się w oznaczaniu winiety w %. Wartość 39% wziąłem z Fotopolis, opisano ją jako jedyną wadę obiektywu, co by znaczyło, że winietowanie jest relatywnie duże. Jakie winietowanie wg Twoich obliczeń ma w EV obiektyw, którego procentowa wartość wynosi 44? Bo właśnie tyle ma, wg Optycznych Lumix 20/1,7 co z kolei jest zinterpretowane jako −1.65 EV na
tej stronie. Wartość około -1,5 EV dla 75mm f/1.8 wziąłem niejako w analogii do Optycznych. Jakieś sample z otwartego obiektywu, które widziałem w Sieci, też sprawiały wrażenie widocznej winiety, ale to nie były zdjęcia białej ściany więc mogło mi się wydawać.
Jak oni to liczą i co oznaczają ww. procenty to sam nie wiem.
Ale ciągi 16 liczb, które przytaczałem wyżej, odnoszą się do kompensacji winiety, która odbywa się na samym początku "wywoływania" RAWa
(przed przetworzeniem krzywą gamma).
Oczywiście z braku dokumentacji technicznej to tylko moje domysły ale gdyby było inaczej i ta korekta winiety odnosiła się do już gotowego (albo prawie gotowego) zdjęcia to by znaczyło, że obiektywy ZD winietują w naprawdę ogromny i zauważalny sposób.
Wracając do liczb i MZD75 na F1.8
13836 / 8192 = 1.689
czyli jest to wartość o jaka należy pomnożyć piksele w rogach zdjęcia.
1 / 1.689 = 0.592 = 52.9% czyli spadek o 47.1%
Ponieważ w RAWie mamy że różnica 1EV oznacza 2x większą wartość pikseli (skala logarytmiczna)
Dlatego mamy:
log(1.689) / log(2) = 0.75 EV
lub licząc inaczej:
log(0.592) / log(2) = -0.75 EV
Wracając do testów robionych na JPG i na białej ścianie.
Według mnie dużo w tym momencie zależy od ustawionej w menu aparatu gradacji.
W zależności czy jest NORMAL, AUTO, LO czy HI (czy jak tam zwał) to wyniki mogą być różne.
Odp: [Fotopolis] Olympus M.Zuiko Digital ED 75mm f/1.8 - test
Cytat:
Zamieszczone przez
Karol
Brzmi niepokojąco. Jeżeli kupiłbym portretowe szkło i efekt o jaki mi chodzi uzyskałbym co kilka zdjęć to byłbym mocno rozczarowany. O co więc chodzi.
Hmmm, Oly why?
Może chodzi o to, co mi się parę razy przytrafiło na EPL1, przy minimalnej odległości ostrzenia aparat da bip (potwierdzenie ostrości) tylko "nie na oku" a na rzeczywistej minimalnej odległości ostrzenia - bez powiększenia nie do zobaczenia (na EPL1). Pomaga oczywiście minimalne odsunięcie się i jeśli tylko jest kontrast (tu zakładam, że jest na granicy policzek/rzęsy) zmniejszenie punktu AF. Nie wiem tylko czy źrenica wyjdzie ci ostra na f/1.8, mfd jeśli ustawiałeś na rzęsy.
Osłonę trzeba kupić i Oly to wie - that's why ;)
Co do winiety: bez jaj.
Aberracje: zauważyłem tylko przy mocno przepalonym zdjęciu, oczywiście z mojej winy.
AF: C-AF na GH2 w pełnym słońcu jest wolne, po prostu, ale optyka tego szkiełka tak wymiata, że mam to, że mi to nie przeszkadza. W trybie fotek jest żwawszy, nawet na E-PL1, którego IBIS z tym szkłem dla mnie rządzi (a nie rządzi z np. z 14-150). Na GH2 po kilku minutach prób w zasadzie ostre fotki da się uzyskać od 1/40-/50. E-PL1 przesuwa tą granicą na 1/10. E-M5 będzie się śmiał z Newton'a.
Na tą chwilę uważam, że to szkło nie ma żadnych wad, co więcej do zalet wpisałbym ostre f/11.