dodaj do tego ZD 7-14, ZD 14-35 i masz mega zestaw do wszystkiego ;-) , po co sobie wtedy szklami m42 glowe zawracac ;-)
Wersja do druku
no i nie zapominajmy jeszcze o zd 90-250 :P i wszystkich telekonwerterach :P
m42 są fajne w przypadku tanich, jasnych 50tek, które w E robią się portretówkami. Ewentualnie w przypadku jakichś tele, ale na tele to ja się nie znam. Jak chcesz mieć szeroko, musisz kupić jakieś 14mm - a takich szkieł w m42 nie ma (albo nie ma w opłacalnej cenie). Najszersze tanie szkła to 28mm, ew. 24mm - ale to i tak daje Ci już 48mm czyli standard - jaki sens mieć takie szkło, skoro za podobną cenę możesz mieć 14-42, mające podobną jasność, zoom, przyzwoitą jakość optyczną i AF? A w studio i tak przymykasz szkło do f/8 czy f/10, więc argument o jasności odpada. Do studia nie potrzebujesz nic ponad 14-42 (nawet w porównaniu do 14-54 - nie jest jakieś gorsze na f/8 z tego co pamiętam).
pozdro.
pozdr
Moim zdaniem stałki M42 są znakomitą propozycją przy amatorskiej fotografii, zwłaszcza dla osób, które znają tylko zoomy. Wśród moich znajomych (i siebie samego, jakiś czas temu) po krótkim czasie zaobserwowałem zupełnie inne podejście do tematu, do kadrowania, itp. niż w przypadku zooma. Kolejną sprawą jest fakt, iż każdy obiektyw obrazuje nieco inaczej (vide - legendarne Zeissy), z pewnością jest to obrazek dużo "ciekawszy" niż w przypadku zoomów kitowych.
Problemem jest natomiast dostępność czegoś sesownego i niedrogiego. Do olympusów właściwie nic dłuższego niż 50 mm nie ma za bardzo sensu, a z ogniskowych krótszych nie ma czego kupić zazwyczaj (czasem 28 mm, ale światło 2,8). Zoomy M42 oczywiście odradzam.
PS. Pomimo tego, że od dawna używam stałek Canona z AF, lubię czasem, nawet przy komercyjnej fotografii, zapiąć manualną 50kę - obiektyw kompletnie nieprzewidywalny, i z tego względu fajny :-)
poruszyles bardzo ciekawy temat , obiektyw staloogniskowy (czy to manualny czy z AF) to zoom w nogach , napewno ma to wielka wartosc edukacyjna , uczy zastanowienia sie nad kadrem i wprowadza taki z lekka analogowy styl focenia , najpierw mysl, pozniej rob zdjecie
jeszcze kilka lat temu obiektywy m42 byly zapomniane i mozna je bylo kupic w bardzo rozsadnych cenach , mam na mysli tez obiektywy ktore w swoich czasach byly wyznacznikami postepu i jakosci w optyce , dzisiaj patrzac na znany portal aukcyjny i na ceny ciekawych szkiel m42 , mozna dostac zawalu patrzac ile co niektorzy za nie wolaja , przy naprawde ciekawych obiektywach ten stosunek cena do mozliwosci nie jest juz tak korzystny
o tym ze stare obiektywy sa nieprzewidywalne sam sie przekonalem , duzo zalezy od swiatla , czasami Taumarem 50 1.4 da sie zrobic naprawde fajna fotke przy 1.4 , kiedy mamy delikatne swiatlo i male roznice pomiedzy jasnym a ciemnym , a czasami wyjdzie kiszka totalna , przymykajac mocniej , efekty sa bardziej przewidywalne , jednak tracimy i swiatlosile i mala GO , ktorej czasami moze w E systemie brakowac , duzo tez zalezy jaka sztuka obiektywu nam sie trafi , czasami gruntowne czyszczenie calego szkla moze dac zaskakujace efekty , wezmy pod uwage ze czesto sa to szkla majace 40 lat albo cos kolo tego
ja sam jestem na etepie kompletowania sprzetu analogowego , ale uwazam ze ma to sens jezeli zakupimy sprzety ktore jakis czas temu byly produktami conajmniej sredniej a najlepiej wyzszej polki , kiedys kosztowaly tysiace marek lub dolarow , dzisiaj kosztuja gora kilkaset zlotych , oczywiscie mowie o komplecie obiektyw i body ,daje to mozliwosc zabawy sprzetem o wielkich mozliwosciach , czesto bez AF , jednak majac wsparcie matowki uzbrojonej w klin i mikroraster ostrzenie jest calkiem przyjazne
pewnym wyjatkiem beda tutaj cyfrowki FF , gdzie 50mm to 50mm , gdyby miec do tego matowke z rastrem albo rastrem i klinem , byc moze zmienilbym zdanie ;-) , moze w przyszlosci przetestuje takie rozwiazanie ;-)
Jak już powiedziano szerokie szkła manualne dadzą na 4/3 czy m43 tzw standard czyli coś w okolicach 40-50mm.
Mam MIR 20mm/3.5 na 4/3 daje 40mm jest nawet przyzwoity na f=4.
Tanie są 28mm/2.8 ale z reguły mydlane bez przymknięcia.
Bywa Vivitar 24mm/2.5 ale jego też trzeba przymykać.
Najlepiej się spisują OM'y 24mm/2.0 i 28mm/2.0 są też wersje z f=2.8, lepsze od innych na pełnej dziurze ale dość drogie i rzadkie na naszym rynku wtórnym.
Słowem nie mo co kombinować tylko trzeba kupić naleśnika ZD25mm/2.8 - na pewno będzie lepszy na pełnej dziurze niż manuale.
A najlepiej iść w 14-54 lub 11-22.
Poza tym przy manualach to raczej obowiązkowo trzeba zmienić matówkę na taką z klinem i/lub rastrem, jeśli będziesz używał je z lustrzanką.
Jeśli chodzi o obiektywy 50mm to jest zupełnie inna bajka, robią się z nich całkiem fajne portretówki po zakręceniu na korpus 4/3.
PS
Jak się chcesz bawić w manuale to kup sobie używanego NEX'a, czasami bywają po około 500zł na znanym serwisie aukcyjnym.
Ktoś kiedyś, o ile dobrze pamiętam, na "konkurencyjnym" forum powiedział, że stałka to zoom z nieograniczonym zakresem zbliżenia/oddalenia z nożnym silnikiem ;)
Coś w tym jest tylko czasami brakuje miejsca na to zoomowanie ;)
Najchętniej to zaopatrzyłbym się w drugą puszkę, do jednej podpiął coś krótkiego, np wspominane 14-54 a do drugiej coś długiego - choćby 40-150 czy 50-200 coby żonglerkę słoikami ograniczyć do minimum ;).
Dzięki wszystkim za tak spory odzew.
Analogowe szkła mocno otwarte są bardzo miękkie i mało kontrastowe (w porównaniu ze szkłami robionymi pod cyfrę, a z ze szkłami ZD szczególnie). Trzeba mocno działać w post procesie jak chce się uzyskać efekt "szkła cyfrowego" - tylko trzeba zadać pytanie: po co? Przecież analogowe ma być "analogowe".
Z własnego doświadczenia radzę od razu zainteresować się średnim obrazkiem, bo bez dobrego skanera z małego obrazka co najwyżej da się uzyskać obrazek jak z 6Mpix matrycy. W MF (6x6, 6x8, 6x9) mamy spokojnie około 30Mpix nawet z popularnego plaszczaka. Tyle, że zaczyna się robić nieporęcznie.
---------- Post dodany o 13:45 ---------- Poprzedni post był o 13:41 ----------
Kup sobie Panasikonika 14-150 pod 4/3 (nawiasem mówiąc b. dobre szkło) lub zmień puszkę na m43 i mZD14-150 i po sprawie.
kiedy przygoda fotograficzna zaczela sie od cyfry i szkiel Zuiko , czasami "miekkosc" starych szkiel ciezko zaakceptowac , aczkolwiek walcze z tym podejsciem do tematu , o ile miekkosc w srodku kadru nadal ciezko mi akceptowac o tyle miekkie boki kadru dodaja czasami uroku (zeby nie uzyc slowa "plastyka")
poki co bedzie maly obrazek , pierwsze fotki dam do zeskanowania na dobrym skanerze , pozniej pomysle czy warto mi kupic swoj skaner i dalej to rozwijac
Z manuali systemu OM polecalbym jeszcze szkla takie juz pod tele podchodace.
Stare 90mm, 100mm i 135mm. Z tej trojki posiadam 135mm f/2.8 i musze przyznac, ze jest to calkiem dobre szkielko :)
http://www.biofos.com/cornucop/omz_e1.html
T.