12-60 nie nadaje się do makro, pierścień obetnie Ci jeszcze jakość... pamiętaj że prawdziwe makro musi mieć najwyższej klasy jakość...
Wersja do druku
12-60 nie nadaje się do makro, pierścień obetnie Ci jeszcze jakość... pamiętaj że prawdziwe makro musi mieć najwyższej klasy jakość...
Ja bym bral ZD 50mm f/2 MACRO. Po prostu konstrukcja lepsza i tyle. Ale do owadow i makro to bym sie zasadzal na Sigme 150 MACRO HSM (wersja I bez stabilizacji) - swietny obiektyw. Mozan zrobic z wiekszej odleglosci nie straszac obiektu. Owady jednak wiekszosciowo sa dosc plochliwe :).
Co do pierscieni posrednich - EX-25 (czy jak mu tam) co daje? Zmniejsza minimalna odleglosc ostrzenia, co zatem idzie mozna takim 12-60 na 60mm bardziej sie zblizyc do obiektu - wieksza skala odwzorowania, ale cierpi na tym jakosc pewnikiem. Dlatego lepszy dedykowany obiektyw makro taki jak 50-tka, ktory oferuja b. mala minimalna odleglosc ostrzenia :)
ZD35 jest fajny ale zeby osiagnac ta skale 1:1 to owada w czolko bedziesz musial puknac chcac zrobic foto z takim powiekszeniem :)
T.
Pierścień pośredni to tuleja bez jakiejkolwiek optyki dlaczego miałaby spaść jakość?
Hej. Jeśli nie boisz się używanego sprzętu... to jak dla mnie odpowiedź nr3 czyli Sigma 105mm.
Jest to genialny obiektyw makro i fajne jasne tele zarazem.
Masz bez kombinowania od razu skalę odwzorowania 1:1 i bardzo praktyczną ogniskową.
Co więcej... teraz na rynku wtórnym jest do wyrwania w cenie używanego ZD 50mm 1:2.
IMHO ZD50mm z EX-25 nie nadaje się do pracy bo trzeba bardzo blisko podejść co jest jeszcze o tyle kłopotliwe bo ten obiektyw potrafi się wydłużyć podczas ostrzenia i podejrzewam, że z 12-60 też będzie dramat.
Ja używałem z EX-25 z ZD50-200, ostrzenie ręczne z tym że albo statyw albo gibanie całym ciałem :-)
Osobiście radzę w takiej konfiguracji jaką masz pożycz do testów EX-25.
Oczywiście nie ma spadku jakości z tym pierścieniem.
W sumie optowalbym za tym co radzi Iwo. Choc uwazam, ze jednak ZD 50mm f/2 lepszy. Bo jesli pstrykasz sporadycznie to chyba jednak bardziej uniwersalny. To swietne szklo i mimo szacunku do tych Sigm nie uwazam, zeby mu podskoczyly :) jesli chodzi o jakosc obrazu. No i jest jasniejszy wiec mozna juz pobawic sie troche w portrety - zawsze to mniejsza GO :) Co wiecej.. to niezly tzw. all-arounder - zamiast spacer zooma. Ostatnimi czasy mam ZD50 prawie na stale przypiete i zamieniam tylko w szczegolnych wypadkach :) 105mm, czy 150mm (Sigma) to juz jednak tele i niestety funkcjonalnosc mniejsza.
Jakbys jednak chcial hardkorowo podejsc do maro to polecam Sigme 150 APO DG HSM (pisalem o niej) - droga, ale... warta swej ceny - jakosc taka jak w 105, plus naped HSM, no i wieksza ogniskowa - skala 1:1 z wiekszej odleglosci :) to na plochliwe owady :) No i 150mm to juz w E-systemie konkretne tele jest - mozna uzyc do czegos wiecej niz foty makro :)
T.
owszem nie wnoszą żadnych zniekształceń optycznych ani nie powodują bezpośrednio pogorszenia jakości obrazu ale pośrednio niestety tak, powodują, że na matrycę dociera mniej światła... im dłuższe pierścienie tym możesz uzyskać większe powiększenie, ale niestety też spada bardziej światło, dla matryc olka to bardzo duży problem... musisz albo doświetlić co jest trudną sprawa by naturalnie wyszło a o to chodzi w zbliżeniu przyrodniczym (w makro bardzo często też) albo wydłużyć czas co nie zawsze się udaje przy ruchliwych owadach albo wiejącym wietrze... albo zwiększyć czułość która wiadomo co powoduje w olkowych matrycach...