Po co wywalać tyle kasy, takie radzieckie cudo w zupełności wystarczy:
http://allegro.pl/komsomolskim-sierp...259975683.html
lub
http://allegro.pl/swiatlomierz-i1252592180.html
Wersja do druku
Po co wywalać tyle kasy, takie radzieckie cudo w zupełności wystarczy:
http://allegro.pl/komsomolskim-sierp...259975683.html
lub
http://allegro.pl/swiatlomierz-i1252592180.html
Mam Twinmate'a. I jestem bardzo zadowolony. Do negatywu jest w sam raz, oprócz fotografii nocnej, ale to, wiadomo, wymaga naprawdę dobrego światłomierza, pomiaru punktowego. W nocy radzę sobie z cyfrówką i właśnie pomiarem punktowym. Twinmate jest plastikowy, ale dzięki temu jest mały - wkładam go do kieszeni i mogę nosić cały dzień, nawet bez aparatu. Dzięki temu bez trudu ogarniam warunki oświetleniowe w miejscu, które mnie zaciekawi, a akurat tamtędy przechodzę.
Pomysł z cyfrówką sprawdza się tylko wtedy, kiedy twój plecak fotograficzny i tak waży już 10kg, więc kolejne 0.5-1kg zasadniczo Ci nie przeszkadza (w moim przypadku - nocne fotografie na średnim). W przypadku chodzenia po mieście jest to bardzo niewygodne, a każdy dodatkowy ciężar po prostu męczy. Dodatkowo ciężko się posłużyć cyfrą do pomiaru śiwatła, kiedy na szyi już coś wisi. Zdecydowanie wygodniej jest mieć malutki światłomierz (może to być i Swierdlowsk, ale te często wymagają kalibracji - mój Twinmate nie wymagał i nie wymaga). Próbowałem z cyfrą jako światłomierzem i to naprawdę nie działa.
Pzdr
Mój Panas LX3 waży kilka (kilkanaście) gramów więcej niż światłomierz. Doskonale sprawdza się w studiu.
Bardziej przekonałby mnie argument o braku funu w takim foceniu. W końcu analog to analog. Mnie tam wsio rybka, byle zdjęcie było OK. Ale rozumiem też takie niedygitalne podejście.
Oj nie, LX3 waży dużo więcej niż Twinmate :) I nie schowam go do kieszeni spodni czy kurtki, a każdy pomiar światła jest po prostu niewygodny (jak już wcześniej pisałem). Aczkolwiek, jak już potrzebuję cyfry do pomiaru, to właśnie LX3 używam.
Faktycznie, funu może być mniej, bo mierząc światło nie da się nie kadrować na ekranie. Mi jednak bardziej przeszkadzają właśnie gabaryty i dodatkowa, zbędna waga.
Pzdr
A jaką ogniskową ustawiacie na LX3 przy mierzeniu światła, żeby było analogicznie do 75mm na średnim formacie?
Pozdrawiam
Pat
Najdłuższą :) Ale to dlatego, że używam pomiaru punktowego. Przy fotografowaniu w nocy właściwie tylko on ma sens. Do innych pomiarów światła nie używam LX3.
75mm to dla 6x6 mniej więcej standard, zatem na małym obrazku koło 50mm, trochę mniej. Zatem i tak ogniskowa ustawiana w LX3 powinna być gdzieś w okolicach maksymalnej, jako że ta to raptem 60mm.
Dzięki :-)
Naświetliłem pierwszą rolkę. Jako światłomierza użyłem Contaxa G2 z Planarem 45. Zobaczymy... Stresuję się jak przed pierwszym wywoływaniem w łazience.
Pozdrawiam
Pat
Nie ma sprawy.
Z własnego doświadczenia wiem, że w przypadku negatywów (a w szczególności dobrych materiałów cz-b) w zupełności wystarczy wyjść na zewnątrz, sprawdzić warunki oświetleniowe raz i, jeśli nie jest to krótki zimowy dzień, dalej stosować ewentualną korektę na oko. Oczywiście co jakiś czas wspomagałem się światłomierzem dla pewności, czy w miejscach, gdzie oświetlenie było wyraźnie inne. Po prostu tolerancja materiału jest naprawdę odczuwalna i pomocna. Zmierzam do tego, że raczej nie masz się czego bać - powinno być dobrze :)