Morze się mylę,ale brakuje tu odrobinę światła:wink:Prawda!
Wersja do druku
Zdarzało mi się robić zdjęcia motosportu (czyli bardzo szybkich obiektów) i e30 + 70-300 i 12-60. Nigdy mi nie przyszło do głowy użyć wielpunktowego - szczerze powiedziawszy nie pamiętam, żebym go kiedykolwiek używał - po to chciałem lustrzankę, żeby mieć kontrolę nad tym gdzie ma trafiac focus a nie jak w małpie, żeby aparat sam decydował :)
Z reguły używam jednopunktowego + C-AF (zazwyczaj jest to to któryś z mocnych punktów - srodkowego prawie wogóle nie używam) z wariaciami (czasem diamencik, czasem czułość small). W skrajnych przypadkach uzywam preustawienia focusa na punkt w którym będę łapał obiekt.
Ja wiem, że teraz robią coraz "inteligentniejsze" szpeja, ale ja w tą AI nie werzę - wolę ja decydować gdzie ma być focus choc słyszałem, że w Nikonach podobno ten tryb śledzenia świetnie działa, ale nie widziałem, więc nie wierzę :)
Dzięki za wypowiedzi :)
Nie słyszałam o tym wcześniej, ale dobrze wiedzieć :)
No ja właśnie miałam taką nadzieję. I trochę mnie to dziwi, bo o ile pamiętam, nawet taki C30d ładnie śledził korzystając z większej niż 1 ilości punktów - ale może wtedy obiekt w kadrze był większy, łatwiejszy - trudno obiektywnie to teraz ocenić, ale hmm warto by to sprawdzić, jak inteligentne są inne firmy...
Sa inteligentne, w canonach tryb ciagly na wszystkich punktach dziala swietnie, zawsze mam ustawiony na wszystkie punkty i mozna na nim polegac. Gdyby nie byl to reporterzy by porzucili ten system.
Pozycz gdzies i wyprobuj 40d/50d, najlepszy AF w tej cenie albo 7D :)
Jedno z serii z c40d, wszystkie sa trafione
http://217.153.45.179/album/tor_2008/IMG_1117.sized.jpg
Ciekawe rzeczy piszecie :)
Świeżo po zakupie E-30 wybrałem się nad wodę ptaszki popstrykać. Jako że oswajam się z aparatem (po E-410), pogoda pochmurna, późne popołudnie - auto ISO (200-640) i jazda.
Efekt,
wszystkie zdjęcia ptaszków skasowałem :(
Następnym razem będę musiał pokombinować z większą liczbą pól AF, ale jedna rzecz mnie zastanawia.
Obecnie używam tylko środkowego, odruchowo przełączonego w czułość "small" (mniejsze pole chyba powinno być szybsze i pewniejsze). Ale teraz już nie jestem pewien...
Jaka jest "praktyczna" różnica zastosowań czułości AF?
I zupełnie inna myśl, która też mnie właśnie naszła. Czy pole AF ostrzy według tego co jest wewnątrz tych małych kwadracików, czy to te kreski same w sobie są polem AF? Może głupie pytanie ale w E-410 miałem przysłaniającą kropkę, toteż całkowitą jasność jak działa.
Małe pole jest wolniejsze i odpowiada rozmiarem kwadracikowi. Duże pole jest nieco większe. Najlepiej stosować duże, chyba że fotografujesz jakieś ptaszki między gałęziami.
Stwierdzam nieprzydatność małego pola przy ptaszkach pomiędzy gałęziami, właśnie dlatego dlatego, że jest wolny. Może na słonia miedzy drzewami byłby w sam raz ale nie nie ruchliwe ptaszydła ;) W takich warunkach to nawet przy normalnym trzeba przeostrzyć ręcznie, szczególnie z jakimś TC.
Ja tam nie wiem, nigdy jeszcze nie miałem potrzeby użycia małego punktu. Raz go ustawiłem żeby sprawdzić, jak pracuje. Stwierdziłem, że jest wolny i już go więcej nie włączyłem. A o ptaszkach i gałązkach piszą w FAQ na amerykańskiej stronie Olympusa :)