Wersja do druku
Sorry ale do focenia dzieci w domu* (czy innym niewielkim pomieszczeniu) spokojnie wystarczy FL36 czy Metz48. Oczywiście mocy nigdy za wiele (i jeżeli kogoś stać to jasne, że lepiej mocniejszą kupić), ale jeżeli ktoś nie ma do wydania grubo >1000zł to te lampy też spokojnie sobie poradzą.Cytat:
Zamieszczone przez galaktyczny kwiatek
*chyba, że ktoś ma mały pałacyk z salonem 10x20x5m :P
W sumie zgadzam się z przedmówcą, ale jak już kupować to chyba zawsze lepiej mieć trochę zapasu , niż jak ma potem zabraknąć np. u cioci na imieninach. W dodatku polubiłem Metza 58 za unikalną cechę - podwójny palnik, to przydaje się głównie w pomieszczeniach kiedy to główny palnik zawsze celuje gdzieś w sufit , no ale różnica między 48 a 58 w cenie jest spora :cry: wybór należy do wybrańca.
Co do lampek to faktycznie - np. mój vivitar w domu wystarczy spokojnie, ale już w przedszkolu na holu nie do końca. Poza tym czas ładowania no i ten pisk... jak stary, trzydziestoparokilogramowy, lampowy telewizor rubin u kresu swojej wytrzymałości.
Plan jest następujący:
1. Przekonać żonę do zmiany 520 na 30
2. Pozbyć się vivitara i nabyć FL-50
3. zamienić dwa kity 14-45 i 40-150 na starszą wersję tego drugiego.
I będzie miód malina z boczkiem :)
Pozdrawiam
Adam
Zacząłbym od pkt 2, 3 a na koniec 1 :)
IMHO 2 -> 1 -> 3.
2 - nie wiem, jak Ci się używa Vivitara i jaką ma moc, ale to takie założenie, że słabą, jest niefajny i ogólnie be :P
1 - iso lepsze, lepszy af
3 - eee, niewielka zmiana...
Co do Metza 48 to zgadzam się w 100%. Lampka jest przednia. FL36 używałem i średnio bym ją polecał. Jej plusem są kompaktowe rozmiary a dużym minusem zasilanie z dwóch akumulatorków. Przy błysku w sufit dość długo się ładuje a przez to można stracić okazję do zrobienia zdjęcia.Cytat:
Zamieszczone przez NightCrawler
Podobny problem mam ze zrobieniem zdjęć wnuczki która posuwa jak pershing mój olek 510 nie wyrabia ratuje mnie tylko ustawienie ostrości na manual i w tym momencie trzeba cyknąc (jak oczywiście tego dzieciaka złapisz w danej odleglości) wychodzą naprawde ostre przy przysłonie 2,8( nie kit) gdyby olki miały sledzący AF to może by ułatwiło sprawę ale tak nie jest więc trzeba się gimnastykowac
albo obiektyw za 5 koła dobra lampa i też ostrość manualna ale to jakie koszty sprzetu albo jeszcze powiem inaczej E-3 plus w/w dodatki Ja osobiście dziękuje za takie wydatki lepszym rozwiązaniem jest inny system np Nikon D90 lub D300 z dobrym szklem ten ostatni to cenowo jest zblizony z olkiem Dla mnie to nie jest warta gra , Można kupić olka kompakta za 600-800 zł ze sledzącym AF i te zdjęcia wystarcza do robienia latajacego malucha
A C-AF to niby co to?
Instrukcja str. 52.
a zapnij 70-300, ustaw C-AF i śledź coś w ruchu - zwierzaki, albo dzieciaki (sam nie wiem co trudniejsze)...:grin: szybciej i pewniej to ja pokręcę pierścieniem ostrości na MFCytat:
Zamieszczone przez romeq
no ale z krótszym kitem nie próbowałem - przyznaję bez bicia.
Duża część E-520 ma spieprzony AF, mój też, swego czasu zamieniłem na E-1 i wszystko nagle zaczęło wychodzić ostro.