verbatim czasami emtec - jeszcze sie nie przejechałem osobiście, zgrywałem ostatnio 150GB fotek by mieć je pod ręką gdyż kupiłem 1TB twardego- wszystkie nienaruszone od 2003 roku.
Wersja do druku
verbatim czasami emtec - jeszcze sie nie przejechałem osobiście, zgrywałem ostatnio 150GB fotek by mieć je pod ręką gdyż kupiłem 1TB twardego- wszystkie nienaruszone od 2003 roku.
Dzięki wszystkim,picassa znalazła wszystko, nie wiem jak ale przemieściły się na inna partycję, juz robię backup na płyty
krasnoludki ;)
zawsze zwalaj wine na krasnoludki.
albo na -Mi-sie, ew -ło-sie, takie dwa zwierzatka bardzo lubiane przez małe dzieci ( i duze tez)
innym wejsciem jest tez zalozenie hasła na kompa. i nie mowie o czlonkach rodziny. poprostu majac skomplikowane hasło nie wejdziesz na kompa po pijaku.
a odn. bakupów. 165 zł kosztuje 500GB dysk.
toc taniej od plytek...
No właśnie,to zupełnie inna szkoła jazdy - wiem jednak,że istnieje możliwośc odzyskania tych utraconych danych z płyt CD.Tylko jak ?
Dzisiaj już tego nie robię,to było jakieś 10 lat temu,kiedy nikt jeszcze chyba nie słyszał o zewnętrznych dyskach twardych.
Mam zapisane pliki na zewnętrznym dysku ale to nie daje gwarancji,że wszystko będzie OK w przyszłości,dlatego chciałem dodatkowo zapisac je na bdb.płytach DVD.
Czytałem,że 3 z 10 statystycznych twardych dysków pada po jakimś czasie...
Jest jeszcze możliwość ulokowania plików w sieci ale to dla tych co mają transfer bliski prędkości światła - u mnie jeden plik przeznaczony do archiwizacji ma ok. 50 MB. :(
Ech,nie ma to jak stara,poczciwa klatka filmowa...
Grizz,dane do backupu w moim przypadku sięgają terabajtów.
Nijak. Puszczasz program, po trzech godzinach zgrzytania napędu odzyskuje się jeden procent tego, co chciałoby się odzyskać i wyskakuje wyjątek krytyczny :)
Płytki padają jak muchy, nie wszystkie, ale nigdy nie wiadomo które.
Po pierwsze, były zawsze (choćby w tzw. kieszeniach), po drugie na hdd robię kopie od nastu lat, choć od kilku kopie pełne (odkąd pojawiły się duże tanie pojemności).
Czytałem,że 3 z 10 statystycznych twardych dysków pada po jakimś czasie...[/QUOTE]
Nie wiem, gdzie naczytałeś się takich głupot, ale nawet jakby padał 1 na 100 to daje przy trzech dyskach jeden do miliona. Większa szansa, że nie dożyjemy lutego.
A jak chcesz się męczyć z płytami, nic nie szkodzi.
No to tu mamy problem. Jedno moje zdjęcie zajmuje kilka megabajtów, rawy trzymam z kilku procent może góra, a całość archiwum z 30 lat, łącznie z tym, co pstrykam zawodowo zajmuje na dziś... 106GB. Zacznij od przebrania materiałów i kompresji. Inaczej spotka Cię kara i utopisz się w plikach.
Domowe archiwa to nie skarby biblioteczne, co 5-6 lat kazdy z nas moze stracic "dorobek swojego fotograficznego zycia" i nie powinien sie tym przejmowac, bo artystycznie, to bez urazy, ale nawet nie warto plakac. Ja nie archiwizuje, bo mi sie nie chce i sa to spore koszty, najwyzej pojdzie w kosmos. Zreszta, jak ktos juz stwierdzil, nosniki DVD a nawet BR nie daja gwarancji odczytu po 5 latach. Kolega pewnie 4 tys. zdjec juz stracil bezpowrotnie, coz, idealna okazja aby zaczac od nowa, statystycznie przez nastepne 3-5 lat nie straci juz danych.