Cytat:
Zamieszczone przez dinx6
dołączam się do listy. w ubiegłym tygodniu odpiąłem w ferworze walki i spostrzegłem, że jest on. sekundę później sam o mało nie byłem off, 10 sekund dalej byłem już off do kwadratu, jak AF nie drgnął. załamka, desperacja, myśli samobójcze. wyłączyłem, wypiąłem szkło, wpiąłem z powrotem i działa. nie znam się, ale na mój gust gorzej mogłoby być z kartą, w końcu to HDD a tym wypinanie w trakcie pracy niespecjalnie służy.
może ktoś wie, co tego typu akcje mogą uszkodzić?
Chomsky zaraz mi napisze, że jestem tyroglodytą. Dodam uwagę, że w instrukcji od E1 jest zalecenie
wyłączenia korpusu przy zmianie szkła.
A teraz napiszę tę straszną rzecz. NIGDY nie wyłączam korpusu przy wymianie szkiełek. Przyzwyczaiłem się tak używając Nikonia i Canona. Szkła zmieniam często. NIGDY nie zawiesił mi się Olek w takiej sytuacji. NIGDY nie zawiesił się AF. Aparat jest do tego przystosowany. Po zmianie obiektywu automatycznie włącza się SSWF.
Tak więc wyłączajcie aparat, ale jak się zdarzy zapomnieć, nie umierajcie na zawał. Kilkaset, albo więcej wymian szklarni i zero opisywanych objawów. Właściwie to chyba teraz zacznę jednak aparat wyłączać ;-).