ME-1 powiekszajaca muszla oczna
ME-1 kupiłem w Asterze przy Grochowskiej w w-wie wysyłkowo za 110÷120zł (nie pamiętam dokładnie).
Naczytałem się o tuuuuuuunelu w firmowym wizjerze. Przesiadłem się z analogowej lustrzanki na e-500. Miłe zaskoczenie - nie jest tak źle. Moim zdaniem, firmowy wizjer całkowicie wystarcza do kadrowania w warunkach amatorskich, do robienia szybkich zdjęć - łapania życia. Przecież i tak ostatecznie kadruje się to i komponuje w komputerze.
Muszelka ma powiększenie wystarczające - już przy 1.2 trzeba rozglądać się po kadrze. IMHO - co kto lubi - do zdjęć studyjnych itd na pewno tak. Do codziennego używania nie jest to konieczne.
pozdrawiam :D
Problemy z muszlą oczna ME-1
Jakiś czas temu niezadowolony ze standardowej muszli ocznej sprawiłem sobie ME-1 mając nadzieję na chociaż minimalną poprawę... niestety jest wg mnie gorzej. Mały otwór uniemożliwia dokładne przyleganie oka do gumowej oprawy, a to powiększenie to chyba teoria... ja na przykład żadnego powiększenia nie zauważyłem.
Od jakiegoś czasu focę bez muszli... obraz jest wyraźniejszy i bardziej jaśniejszy. Muszlę zakładam tylko jako ochronę po wrzuceniu sprzętu do torby.
W związku z tym co napisałem powyżej mam pytanie. Czy robię źle? Są jakieś przeciwskazania do focenia bez bez muszli. Staram się przykładać bardzo blisko oko, a więc żadne światło nie ma prawa dostać się do środka.