Do ślubów i swobodnego cykania, moim skromnym zdaniem, wystarczy 14-54 i 50-200. Ale zaiste 35-100 to zacne szkło. 50 mm jest fajne... ale na kilka kadrów. Lubisz wachlować szkiełkami? Masz na to czas? Albo drugą puszkę?
Wersja do druku
wczoraj fociłem warsztaty teatralne i używałem tylko dwóch szkieł praktycznie, czyli: 12-60/2.8-4 i 35-100/2.0, czasem zapiąłem 30/1.4, ale rzadko. Zoom się przydaje, bo nie zawsze możesz podejść bliżej.
Ale gdzie Rzym a gdzie Krym?
Skoro dłuższa stalka to 50mm a zoom 100mm?
Te stałki nie pokrywają ci zakresu 50-100 mm.. a to dla wielu ulubiony zakres portretowy.
Raczej dozbierać do jakiegoś FF + tania stalka, a zestaw na dobre warunki oświetleniowe już masz.
(35-100 8599.00 zł)
pewnie, że warto. 35-100 jest niesamowite. Żyleta od pełnej dziury i dobry reporterski zakres ogniskowych. Gdybym miał zbywającą kasę to bym się nawet chwili nie zastanawiał nad zakupem.
Zaraz zlecą się mody i dostaniesz mandat za używanie brzydkich słów.
ps. Słowo "puki" pochodzi od "pukania" (np. puknąć lachona) - to nieeleganckie określenie zbliżenia kobiety i mężczyzny (albo mężczyzny i mężczyzny). "Puki" to liczba mnoga: np. dwa puki, trzy puki itd. :grin:
To ja nie wiem jak ty pukasz w drzwi. ;)