trzęsirączka zawsze pozostanie trzęsirączką...
Wersja do druku
trzęsirączka zawsze pozostanie trzęsirączką...
Ciekawe czy da sie to wykorzystać do zdjęć "prawie" makro ...
mam problem z utrzymaniem osi przód-tył ... i przez to GO mi jezdzi jak stąd do Anglii ...
Szkoda, że nie ma podobnie skutecznego patentu na takie małe puszki jak E500 bez gripa:/
Ciekawe!
E-410 + 40-150 sprawdzałem na 150mm działa! Niewygodne i trzeba się przestawić na drugie oko, ale.... Ale dział!
Żona mówi że wygląda się jak "przykurcz szaleniec" ... Ale dział - to najważniejsze ;)
obejrzałem parę innych filmików Joe'go i nie stosuje opisanych przez siebie technik :)
Moi kumple spotterzy do pracy z długą lufą i długimi czasmi migawki stosują nieco inny myk.
Lewą rękę zginają przed sobą łapiąc dłonią prawy bark. W ten sposób tworzą niejako platformę na "lufę" . Minus tej metody to niemożliwość operowania zoomem i zmęczenie, przy dłuższym foceniu. Ale do panoramowania sprawdza się naprawdę nieźle.
Wracając do Joe'go - ten filmik jest niezły: 301 Moved Permanently fajny pomysł na lampy, jak komuś się powodzi...
No i jeszcze jedno. Po różnych tego typu filmach stwierdzam: dopóki nie masz asystentów, tragarzy i walizek sprzętu to z jesteś **** nie fotograf :)
Hm... ja muszę patrzeć lewym okiem (prawe mam do kitu) i trzymać prawą ręką (jestem praworęczny). W krytycznych momentach ta metoda może mi się przyda. :)
wiem, wiem....co prawda nie zrozumiałem tego słowo w słowo ale rozumiem nie po chrześcijańsku..:)
I bardzo podobały mi się osiągnięte efekty...
Swoją drogą to byłby idealny wynalazek na ślubne plenery...tam czesto też czasy synchronizacji są zdecydowanie za długie a moc błysku przy krótkich w trybie FP stanowczo za słaba. No i nie trzeba nosić walizek akumulatorów