Wez bez blachy przyczep do korpusu i zobacz jak przyslona sie zachowuje.Czy to czasem nie jest cos w rodzaju bolca w innych typach.
Wersja do druku
Jaśnie Hrabio Miodzie, ta wypustka w korpusie OM to nic innego jak pierścień elektrycznej symulacji przysłony. Jest on utrzymywany w położeniu pozycjonowanym dzwignią w obiektywie i dzięki temu układ pomiarowy oświetlenia wie jaka wartość przysłony została zastosowana, pomimo jej pełnego otwarcia w czasie pomiaru. Natomiast osłaniająca blaszka nie ma tu żadnego znaczenia.
Pozdrawiam.
Dziękuję Co dorjan. Zastanawiałem się nad tym samym wcześniej, tylko jakoś mi wychodziło, że bolec od przysłony w obiektywie nie zahacza o wypustkę w korpusie. No ale zapewne masz rację. W sumie jak teraz patrzę, to musi być właśnie tak.
Podsumowując: zagadka rozwiązana - blacha nie jest potrzebna, trzeba jedynie uważać, by nie zarysować tylnej soczewki.
No.
Dziękuje wszystkim za udzielanie się w tym wątku:)
pozdrawiam
Przemek
ps. dorjan - w ramach podziękowania i w ramach uznania dla Twych pomocnych postów, wiedzy i fachowości - daję do reputacji:)