No co Ty, nawet ja umiem wyczyscic sobie matowke... I niczego nie zepsuc :D
Wersja do druku
No co Ty, nawet ja umiem wyczyscic sobie matowke... I niczego nie zepsuc :D
Tam jest soczewka Fresnela i ją może nie jest łatwo zarysować (choć wiem, że łatwo), co łatwo nanieść brudu między bruzdy soczewki.
Specyfika takiej soczewki jest taka, że szczyty wycinków soczewki (koncentrycznych okręgów) są bardzo wrażliwe na działanie mechaniczne, bo warstwa szkła jest na szczytach niezwykle cieniutka.
Łączę się w bólu, bo to pewnie nie będzie tania naprawa, a wiem jak syfy na matówce wkurzają.
Pozdrawiam
Wiele razy było pisane: nie grzebać w aparacie... Poszukiwacze zanieczyszczeń mają widocznie materace wypchane wysokimi nominałami.
Też mam jednego syfka, ale po paru dniach się przyzwyczaiłem i nie zamierzam pozbywać się go na siłę.
Ktoś napisał, że mu gwarancyjnie zrobili - możesz liczyc na ciut szczęścia, ale lepiej przygotuj się na wydatek.
ja nie wziąlbym się za to.
Ręce już nie tak pewne i wzrok nie tak ostry.
Wymieniając matówke w E-510 przyrysowałem sobie pryzmat.
Minimalne to było ale zawsze to ostrzeżenie, żeby nie brać się za precyzyjną robotę.
Pozwolę sobie przytoczyć tekst RC (nie dosłownie) ".. ja tam swoim paprochom nadaje imiona" Postąpiłem tak samo i mam już drużynę piłkarską :). W serwisie (nie firmowym) za czyszczenie matówki w e-300 powiedzieli 70 pln. Wolę swoją drużynę. Radio opisywał kiedyś problemy z wymianą matówki, ale nie mogę znaleźć. Także albo się przyzwyczaj, albo serwis.
pozdrawiam
vG
Matówka to jeszcze mały pryszcz:roll:ale "szkiełko" nad matówką to już problem. A załatwić je na cacy można bardzo łatwo,przekonałem się o tym empirycznie.Czyściłem je delikatnie wacikiem do optyki... po tej operacji stwierdziłem że mam na "szkiełku "albo mazy albo rysy .Przystosowałem lenspena i lekko przetarłem "szkiełko", lenspen pozostawił w rysach czarny grafit i wtedy ...zrozumiałem co narobiłem ,powiem tylko ze widok w wizjerze był masakryczny:| . Nigdy więcej nie będę grzebał w puszce ani w słoiku , słowo :grin:
no mam nadzieje ze sie uda z ta gwarancja proysowana matowka szklo za matowka nie wiedzialem ze to jest takie delikatne ale to mnie nauczylo zeby tam wiecej nie lesc nawet jak siedzi paproch.dzieki wszystkim za informacje.pozdrawiam
Mi tam kłaczki kurzu na matówce nie przeszkadzają, zresztą mam może 3 - 4 i jakoś po rogach, nie próbuje ich usuwać często same mi się odczepiają. A jak jakiś będzie "uparty" to trudno sobie jest i już:)
olympus to chyba naprawde najlepszy serwis .porysowana matowka i szklo za matowka i zrobia to w ramach gwarancji choc to bylo calkowicie z mojej przyczyny tym razem mialem szczescie.pozdrawiam wszystkich.