@Ewcia@ pochwal sie swoimi osiagnieciami i zabawami z filtrami Bicolor NikColorEfexPro :)
Wersja do druku
@Ewcia@ pochwal sie swoimi osiagnieciami i zabawami z filtrami Bicolor NikColorEfexPro :)
wedlug mnie komputer i soft jest po to aby z niego korzystac i nie ma sie co ograniczac. powazna i dobra obrobka zdjec, wymaga sporo czasu i wiedzy, dlatego uzytkownicy aparatow cyfrowych, nastawieni na latwe i szybkie efekty swojej pracy, nie kozystaja z niej.
Ponizej dwa zdjecia, prawa strona oryginal (tylko przyciecie i zmiana rozmiaru), lewa po ingerencji. Efekty widac od razu.
Vodnik - jak dojdę do ładu i składu z komputerem to jasne , że się pochwalę ale na razie to tylko takie dośc proste zmiany, ale co tam pokaże wam jak już zainstaluję spowrotem wszystko w komputerze. Miałam wirusa Sasser i prawie tydzień byłam "odcięta" od świata.
Zenek - Bardzo dobry przyklad wykorzystania mozliwosci obrobki cyfrowej zdjec. Niezbyt ciekawe zdjecie, po obrobce i montazu uzyskalo calkiem inny wyraz i dramatyzm.
dzieki wrocek, wlasnie o to mi chodzilo. w wiekszosci sytuacji, a szczegolnie fotografujac architekture nie da sie wywazyc pomiedzy przeswietleniem nieba lub niedoswietleniem pierwszego planu i tu z pomoca przychodzi komputer i tej wersji sie bede trzymal.
Witam.
Wszystko wskazuje na to, że to mój pierwszy post na tym forum. Co prawda dyskusja miała miejsce parę dni temu - temat jest bardzo ciekawy... Sam się kiedyś nad tym zastanawiałem i doszedłem do następującego wniosku:
korekta tonalna, balans kolorów, nasycenie, ostrzenie jest absolutnie dopuszczalne, a nawet wskazane aby dopieścić swoją pracę - postawić kropeczkę nad "i".
usuwanie elementów zdjęcia, dodawanie nowych (choćby piękne niebo) jest zafałszowaniem rzeczywistości, jest sztuczne i nosi znamiona fotomontażu, lub nim po prostu jest... Choć nie uważam tego za naganne,uważam że w tym momencie zatracana jest gdzieś magia robienia zdjęć.
W końcu zawsze można coś dorobić/usunąć w programie graficznym...
Choć kto jest 'bez winy', niech pierwszy rzuci cyfrakiem... Zrobiłem swego czasu nadmorski landszafcik, wszystko pięknie tylko... na piasku leży wielka plastikowa butla po napoju - tragedia, nie zauważyłem jej przed robieniem zdjęcia i co zrobić... ano clone brush... :wink:
I tym optymistycznym akcentem...
Najprostsza formuła to nie robić niczego czego nie dałoby się zrobić metodą ciemniową, a wbrew pozorom można tam zrobic bardzo wiele. Fotomontaże istniały na wiele lat przed fotografią cyfrową i komputeram ingerencje w wartości tonalne również. Człowiek po to wymyśla narzędzia by je używać. Pozdrawiam
Ja jestem konserwatywny w tej kwestii.
Oczywście drobna korekta zdjęcia (tzn. jasność, poziomy itp.) jest jak najbardziej na miejscu, dopuszczam także drobny retusz - (np jak podał yantar usunięcie butelki).
Natomiast za niedopuszczalne uważam głębsze ingerencje -jak wycinanie i wklejanie, "dorabianie" kolorów itp!!!
W czasach aparatów cyfrowych i programów graficznych można zrobic naprawde nieciekawe (beznadziejne) zdjęcie a za pomocą programów zrobic z niego cudo - tyle że to już nie jest fotografia!! - ja bym to nazwał grafiką!!!
P.S. Żeby nie było, że jestem zacofany ;) bo sam bawie sie fotkami - tyle że juz nie uważam tego za fotografie w czystym znaczeniu!
A co powiecie na taka ingerencje w fotografie. Czy to jeszcze retusz czy juz fotomontaż wg Was ?
1. Foto 1 - oryginal
2. Foto 1 - PS modified
3. Foto 2 - oryginal
4. Foto 2 - PS modified
Na obu zmienionych fotach zostala poprawiona glebia ostrosci poprzez BLUR.
@Vodnik:
Zdecydowany retusz. W tych konkretnych przypadkach poprawiasz to czego nie można uzyskać w pełni sprzętem (mała głębia ostrości w cyfrówkach kompaktowych). Jest to uwydatnienie pierwszego planu, wyeksponowanie go dla oglądającego, co jęśli się nie mylę było zamysłem autora zdjęć.