Nie zapomnij od razu wynegocjować zniżki na kolejne naprawy ;)
Wersja do druku
I udało się, Olympus zaproponował 35% procentowy upust na najnowszy model w ramach wymiany uszkodzonego sprzętu. Obowiązkowo teraz dokupić dodatkową gwarancję za 219 zł i spokój na 5 lat będzie.
Mam nadzieję że ten egzemplarz pechowy nie będzie ;)
A naprawa ile by kosztowała?
To i tak taniej niż zakup nowego aparatu nawet z rabatem.
Tylko jaka gwarancja, że nie nastąpi wkrótce 4 awaria, znów płatna 1000 zł.:wink: Po 3 usterkach (poważnych) miałbym duże obawy, a ten rabat to coś na zasadzie jak dają w sieciach komórkowych gdy mamy zamiar zmienić operatora (tu potencjalnie zrażony klient mógłby zmienić system na inny). Nagle znajduje się "bardzo korzystne" warunki, rabaty, w nowo zawartej umowie:) i wszyscy zadowoleni.
Gdyby aparat zepsuł mi się trzy razy, pech byłby ostatnią rzeczą, jaka przyszłaby mi do głowy. A propozycji rabatu na zakup nowego aparatu raczej nie potraktowałbym jako talizman chroniący przed tym "pechem".
Jako talizman przed pechem wystarczy mi 5 letnia gwarancja.