no pięknie tam mieliście - jak już pisałam w Krakowie dzisiaj normy pyłów przekroczone 1200% :(
słońce chciało się przez to dziadostwo przebić - ale nie bardzo mu się to udawało
Wersja do druku
To dodałem coś między jednym wyjazdem, a kolejnym.
Nie zazdroszczę tego smogu:|, to straszne, że trzeba czymś takim oddychać. A tak przez cały dzień wyglądała wczoraj Babia, zdjęcie zrobiłem ze słowackiego bieguna zimna:wink:, to tak na pocieszenie.
Załącznik 166025
dziękuję - takie widoki do cudo dla mych oczu :)
jak normy przekroczone to nawet nie otwieram okiem - co by ten syf się nie wdarł ;)
i mała ciekawostka - Cytat z wiadomości:
Cytat:
W związku z bardzo wysokim zanieczyszczeniem władze Krakowa apelują do mieszkańców o nie przebywanie zbyt długo na "świeżym powietrzu"
Napiszę tak - bywam w Krakowie, wasza wiedza o zanieczyszczeniach i gęstości smogu jest niczym wobec tego co doświadczam u siebie, gdzie nie ma stacji pomiarowej i np. w Suchej Beskidzkiej, gdzie pomiary są. Za to wieczorem nie sposób wywietrzyc pokój, czy wyjśc na spacer. Nie ma pomiarów to nie ma ponoć problemu...
I w większości Małopolski jest tak samo. To sprawa do rozwiązania kompleksowo. I tylko ja głupi i mnie podobni każdy papierek i każdą butelką oddajemy do utylizacji, wczoraj wieczorem np. wsiadajac w centrum do samochodu wdychałem smród palonej gumy... Ktoś "biedny' własnie wypalał zużyte opony?
Kraków nawet w 15 najbardziej zasyfionych miast nie jest (podobno)
ale u nas chyba najgłośniej się o tym mówi i się protestuje - dlatego powstały alarmy smogowe itp..
nie ma co się tu licytować - problem jest bardziej globalny i to wiadomo nie od dziś