Jakimś cudem aparaty bez czujników fazowych też ustawiają ostrość :-)
Wersja do druku
Tego nie byłbym taki pewien. Oczy mają tę przewagę, że ustawiają ostrość w sposób ciągły i w tym na pewno są lepsze od jakiegokolwiek aparatu. Poza tym mózg korzysta z różnych "zapisanych" wzorców, zapamiętując różne płaszczyzny ostrości, które często się powtarzają w danym otoczeniu. W ogóle mózg jest mistrzem w uzupełnianiu braków danych, pozyskiwanych ze środowiska, różnymi fikcyjnymi (ale sprawdzonymi wielokrotnie w przeszłości) informacjami :-) Natomiast samo ustawienie ostrości jednym okiem z bardzo bliskiego na bardzo daleki plan jakoś porażająco szybkie nie jest, mi zajmuje to zauważalny ułamek sekundy. Porządny AF w aparacie, przynajmniej w dobrych warunkach, poradziłby sobie podobnie.
Benek - a jak myślisz? Postawisz stówe w zakład że składanka z E-M5 II będzie lepsza?
Ups, to się pomyliłem. Bylem z jakiegoś powodu przekonany że może pracować jako sterownik.
A myslac logicznie, czy cos wielkosci malego paznokcia skladanego tak by wydoic 40mpx, pobije cos co natywnie ma 36mpx w duuuzej powierzchni, przestanmy sie oszukiwac...
Wlasne tego ulepku sie najbardziej obawiam, licze na to ze pojda po rozum do glowy i zrobia cos pokroju 24mpx konkurencji apsc...
pozdro