Magus:
gratulacje, sprzedasz małpki i będzie na obiektyw.
kamuń 5D + 17-40 to jakieś 13k, nie tak strasznie jak za sprzęt, który daje czyste ISO 800 i prawie czyste ISO 1600. gorzej z ostrością po rogach i kłapaniem lustra.
najciekawiej z nowych pozycji wygląda mi ten Pentax K10. duży wizjer, jasny słoik w kicie, 10MPIX daje zapas.
OLKA lubię i cenię, ale ostatnio blokuje nam możliwości. wielokrotnie można sprzątnąć coś "profesjonalistom" sprzed nosa, ale szumik nie zawsze pozwala, plakatu "żyletki" też się z tego nie zrobi.
parę lat temu dużo keszu przeleciało mi przed nosem jak miałem aparat 2 MPIX, bo byli chętni na duży format. potem historia powtórzyła się przy innej imprezie ale miałem 3 MPIX a agencja chciała zrobić kalendarz z moimi fotkami. łącznie spokojnie jakieś 2 tyśki przeszło obok a fotki zostały jako pamiątka. od tamtego czasu wolę wydać więcej i mieć zapas, tyle że nie ma czago kupić za rozsądny kesz, bo ulubiona firma szaleje i od 3 lat robi "zabawki" z jedną rolką i dziurką od klucza zamiast wizjera.
przy zaszumionych 5 MPIX można sobie radzić bo kolorystyka przednia, ale nie zawsze jest lekko. zamiast siedzieć i odszumiać, mógłbym w tym czasie robić coś innego.