Dawno nic nie wrzucałem - no to sobie wrzucę ;-)
328. 329. 330.
Wersja do druku
Dawno nic nie wrzucałem - no to sobie wrzucę ;-)
328. 329. 330.
Kolejna wrzutka. Taki mix tematów.
331. 332. 333. 334.
Uwagę moją przyciągnęły plamy słoneczne. Krajobrazy nazbyt jak dla mnie miejskie,
Dawno tu nie zaglądałem. Poniżej kilka nadmorskich klimatów w BW.
Drugie i trzecie całkiem udane.
Dobry wieczór, pozwolę sobie przypomnieć o sobie :-) wrzucając kilka brzydkich jesiennych fotek.
Smutne, jakieś zimowe te krajobrazy...
Może trochę smutne, ale bardzo fajne :)
No taka paskudna aura tej jesieni, że trudno o coś w weselszym nastroju. Dla pokrzepienia wrzucam taki efekt uboczny z wypadu na obserwację maximum Geminidów, które miało miejsce w noc z 13 na 14 grudnia, Tzn. samo maximum było koło 6 rano 14 grudnia, ale ja wytrwałem tylko do 2 w nocy. Generalnie nie żałuję bo meteorów było bardzo dużo, czasami mknęły po dwa na raz.
A fotka przedstawia fragment gwiazdozbioru Oriona z majaczącą Pętlą Bernarda.
Przy okazji wyszło, że chyba mam jakiś problem z obiektywem, albo z jego mocowaniem do body. Widać to po nierównomiernej komie, która mocno uwydatnia się z prawej strony u góry. Obiektyw to Jupiter 9 przymknięty do f 5,6.