Piękne zdjecie cerkwii w Izbach. Lubie taką perspektywę, gdy główny obiekt wystaje ponad horyzont. Pozostałe tez ładne. Miłe dla oka światło uchwyciłeś.
Wersja do druku
Piękne zdjecie cerkwii w Izbach. Lubie taką perspektywę, gdy główny obiekt wystaje ponad horyzont. Pozostałe tez ładne. Miłe dla oka światło uchwyciłeś.
Z zewnątrz wygląda na dość sporą. Mowa oczywiście o cerkiewce w Izbach. Udało mi się wejść do środka.
Malutka, ubożuchno.
Cerkiew wybudowana w 1886 r, w miejscu poprzedniej - drewnianej. Nie było to spowodowane jakimiś zniszczeniami, nie. W planach było wybudowanie sanktuarium Matki Bożej Pokrownej (Opiekunki) - stąd zamysł cerkwi murowanej.
Jak zwykle pokrętne losy spowodowały, że cała wieś przeszła z grekokatolicyzmu na prawosławie, a obecnie świątynia jest kościołem rzymskokatolickim, pw. Św. Łukasza.
Oryginalny cudowny obraz Matki Bożej znajduje się w niedalekim Bereście, a w Izbach jest tylko kopia.
https://forum.olympusclub.pl/attachm...3&d=1371398463
800. Załącznik 91045 801. Załącznik 91046 802. Załącznik 91047 803. Załącznik 91048 804. Załącznik 91049
805.Załącznik 91050 806. Załącznik 91051 807. Załącznik 91052 808. Załącznik 91053
Zastanawia mnie co może być powodem takiej zbiorowej zmiany wiary. Zrobili to z własnej woli, czy jednak była jakaś presja, np. okupacja czy coś?
Ładne zdjęcia. Naprawdę. Zdjęcie 803 przypomina mi kościół moich dziadków . W ich wsi jest kościół z taka kazalnica. Choć ksiądz już tam kazań nie wygłasza.
A mam takie pytanko. Piszesz że udało ci się wejść do tej Cerkwi. Załatwiłeś to jakoś specjalnie, czy tak jakoś udało ci się przypadkiem tam wejść. Tak z ciekawości pytam .
Toś mnie zaciekawił, bo o tym żeby w wyniku konfliktu z księdzem, to jeszcze nie słyszałem :shock:
Taki mały cytat z beskid-niski.pl
Ten konflikt, który zaowocował utratą stanowiska spowodowany był właśnie nauką. Chciał aby dzieci i młodzież się kształciła. Większość gospodarzy była przeciwna. W czasie jednej nocy, cała wieś przeszła na prawosławie.Cytat:
Ksiądz Kałużniacki był postacią bardzo barwną - znał sześć języków, posiadał bogaty księgozbiór, m.in. książki w języku łacińskim, niemieckim, rosyjskim. Po przejściu w latach 1928 -30 znacznej ilości mieszkańców na prawosławie, utracił stanowisko parocha. Przeciwstawiał się szerzeniu poglądów ukrainofilskich w świątyni, przez co został wyrzucony z plebanii. Odtąd żył w ogromnym ubóstwie tułając się po wsi. Czasem pomoc - jałmużnę dawały mu niektóre rodziny prawosławne. Nowy proukraiński duchowny nie był tak światły, jak ks. Kałużniacki. Książki z biblioteki wyrzucił pod schody plebanii. Wiele z nich uległo zniszczeniu.
Ksiądz Wołodymyr Kałużniacki zmarł w 1934 roku i został pochowany na cmentarzu w Bartnem a jego obowiązki przejął ks. Iwan Bułat, które obowiązki pełnił aż do przesiedleń 1947 roku.
W Zdyni wyrzucono księdza greckokatolickiego za to że zbyt dużych opłat żądał od wsi.
Jak się tego dziś słucha, to aż dziw bierze, że takie rzeczy były możliwe.
Ladna cerkiew.