Przesledzilem calosc w odwrotnej kolejnosci pojawiania sie zdjec, ale i tak ten material zrobil na mnie duze wrazenie. Bardzo fajne i ciekawe foty. Inaczej na to sie patrzy po wielu przekazach ogladanych w mediach. Pozdrawiam!
Wersja do druku
Przesledzilem calosc w odwrotnej kolejnosci pojawiania sie zdjec, ale i tak ten material zrobil na mnie duze wrazenie. Bardzo fajne i ciekawe foty. Inaczej na to sie patrzy po wielu przekazach ogladanych w mediach. Pozdrawiam!
Chętnie tu zaglądam choć nie za każdym razem coś piszę. Fotoreportaż naprawdę ciekawy. A co do turystów w Afganistanie - nie tak dawno oglądałam zdjęcia pejzaży z Afganistanu. Przepiękne miejsce na ziemi i dla samych widoków warto byłoby tam jechać. Przykre, że ta ziemia targana jest nieustającymi konfliktami.
Bardzo ciekawy wątek.
Połączenie zdjęć z ciekawą narracją daje niesamowity klimat.
Niektóre zdjęcia z bardzo dużym pokładem emocji.
Całość układa się w piękną, choć nie zawsze wesołą historię.
Jak widać jest to kraj przepięknych plenerów i szkoda, że nie sprzyjający turystyce na całym swoim terenie. Zdjęcie żołnierza w ekwipunku fajne. Prawdę mówiąc zastanawia mnie, dlaczego wątek jest tu gdzie jest bo moim zdaniem powinien być od dłuższego czasu w ocenie zdjęć.
Super zdjęcia.
Ah te paskudne miny, zazwyczaj rozkładane niezgodnie z zasadami, straszą, ranią i zabijają jeszcze kilkadziesiąt lat po rozłożeniu.
Wojciech Jagielski pisał, że rosjanie zrzucali na Afghanistan kolorowe miny, które zachęcały dzieci do zabawy i znoszenia ich do zabudowań (pytanie: zachęcały przypadkiem czy specjalnie)! Nie wiem czy to prawda, ale brzmi strasznie.
Tak swoją drogą: My, Polacy jako wielkie mocarstwo wojskowe, chyba nie podpisalismy traktatu o zakazie stosowania min, i bomb kasetowych.
Dziękuję za liczne odwiedziny i komentarze. Dawno mnie nie było z powodu roboty. Jakoś się dużo nazbierało.
Często rozdawaliśmy dzieciakom słodycze. Dlatego dużo mam zdjęć dzieci.
58.
Poza tym wtedy można czuć się mniej zagrożonym, więc można fotografować.
Słodyczami wypełnialiśmy worki na odzysk i wkraczaliśmy między dzieci. Strasznie się cieszyły.
59.
Po jednej wiosce przerwa na złapanie oddechu i dalsze zadania.
Dni mijają szybko gdy coś się robi. Najgorsze jest bezczynne oczekiwanie.
60.
61.
U dzieciaków najłatwiej zdobyć zaufanie gorzej z ich nie reformowalnym odłamem rodziców. Życzę aby do końca misji tylko takie sympatyczne fotki rejestrował Twój obiektyw.
Fajne fotki pokazujesz, biedne te dzieciaki...
Pisalem juz,ze ciekawie to pokazujesz?Nie?.No to teraz napisze.
poruszające zdjęcia dzieci.... zdjęcie 51 klimatyczne.... ale i tak w pamięci zostają zdjęcia dzieci.... bardzo ciekawy wątek!
Czy rozmawiacie z Afgańczykami na temat wojny z Talibami? Ciekawi mnie, czy uważają was za okupantów, czy za wyzwolicieli? Czy nie boją się, że mogliby przypadkowo zginąć (np: pomyłki lotnicze - chyba, że o nich nie wiedzą, bo skąd? Prasa raczej do nich nie dociera)? Czy mieliście przypadki, że w potyczkach z Talibami przeciwko wam walczyły dzieci z karabinami?