Jesteś pewien, nic nam nie zagraża ? Bo jak On te swoje potwory wypuści z puszki, to świat nie będzie już taki sam, zeżrą wszystko: serniki, szarlotki a nawet kiełbasę z jego kalafiora. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Wersja do druku
Taaaa, i wali piwo....:grin:
Dzięki wszystkim za gratulacje.
Dinozaurów wszelakich mam jeszcze sporo i może pomyślę o tym by któregoś ożywić....
Zdjęcie do następnej poprawki przedstawia zalew jaki powstał w dawnej kopalni wapienia na krakowskim Zakrzówku.
Woda źródlana zaczęła zalewać wyrobisko wiele lat temu. Podobno jest tam zalana nawet wielka kopara, którą nie zdążono w porę usunąć.
Poziom wody podnosi się do teraz, zalewając kolejne poziomy.. Póki co "rządzą" tam płetwonurkowie trenując tam, a zarazem odpoczywają tam ich znajomi i rodziny. Dla reszty miejsce zamknięte, choć i tak bywają tam ryzykanci pływając tam oraz m.inn. skacząc ze stromych brzegów...:shock:
Z ciekawości zastanawiam się kiedy woda przeleje się przez "brzegi" skał i spłynie na okolice.:shock:
Tyle wiem, jeśli ktoś z moich ziomków wie więcej, lub lepiej, zawsze może mnie sprostować. :grin:
ja też dziękuję za podziękowania za fotę ;)
a wszystkim na czele z Krakmanem za popRAWki :)
co do Zakrzówka o którym mowa powyżej - to faktycznie stary kamieniołom, w którym podczas drugiej wojny światowej pracował m.in. Karol Wojtyła (tak przynajmniej mi mówiono) teren faktycznie ogrodzony - ale z niejedną dziurą w siatce... brawura i alkohol, ale niestety również inne dziwne i niewyjaśnione rzeczy sprawiają że już sporo osób zakończyło właśnie na Zakrzówku swój żywot... a nurkowie często wyławiają ich ciała na powierzchnię... smutne ale prawdziwe
niemniej miejsce przepiękne i sobie uświadomiłam że już dawno tam nie byłam ...
no przez ogrodzenie bez sensu skakać :D skoro można wejść łatwiej napawać się pięknem tego miejsca...
zakaz tam musi być ustawiony żeby właściciel tego miejsca (nei wiem chyba to teren miasta) nie beknął za te wszystkie wypadki które tam mają miejsce
Krakman, przepis dawaj na dino-montaż.