Tu jest nieco bardziej sensowne porównanie wysokich czułości:
https://www.youtube.com/watch?v=Swn4om8nhug
Wersja do druku
Tu jest nieco bardziej sensowne porównanie wysokich czułości:
https://www.youtube.com/watch?v=Swn4om8nhug
Wybacz, bo nie chcę być nieuprzejmy, ale dawno nie słyszałem czegoś tak niemądrego. Aparaty fotograficzne to nie margaryna w markecie żeby je kupować na przecenie.
Jeżeli masz potrzebę kupić samochód to też miesiącami / latami czekasz na promocję a w międzyczasie chodzisz na piechotę do pracy?
Albo "kochanie, musimy przełożyć wyjazd na wakacje, bo czekam na promocje Olympusa na nowy obiektyw"...
Sprzęt kupuje się wtedy kiedy jest potrzebny a nie z powodu przeceny.
To już nie pierwsza wypowiedź na tym forum gdzie czytam o "fajnych Olympusowych promocjach" i zastanawiam się jak można się cieszyć że producent raz na jakiś czas mocno przecenia sprzęt.
Takie regularne mocne obniżki cen to raczej powód do smutku a nie do radości - bo znaczy tylko tyle, że przez większość czasu klient za sprzęt bardzo mocno przepłaca.
Większość innych firm fotograficznych ma bardziej stabilną politykę cenową, nawet dobre aparaty FF potrafią być tańsze niż Olympus, a wszelkie świąteczne i czy inne promocje są dużo mniej agresywne.
Wybacz , bo nie chcę być nieuprzejmy , ale ...
... tu jest Polska , a nie "Nju Jorc" . Tu się zbiera , odkłada , przenosi mniej ważne wydatki na dalszy plan i czeka na okazje , bo nikomu w kiesę tysiące dolarów nie wciekają . Takich co mają na pewno jest sporo , ale większośc zapewne oszczędza również na hobby . Jesteś po prostu niegrzeczny .
... a piechotą , to się idzie do parku . Do pracy to można komunikacją miejską ..
@m_a_g
Przecież nikt ci nie każe kupować na tzw. promocji.
Promocje to zwyczaj dotyczący całej branży handlowej, a nie tylko przysłowiowej margaryny.
Każdy producent ma prawo do własnej strategi dotyczącej promocji. Jedne prowadzą agresywną politykę w tej kwestii, a inne przeciwnie.
Jeśli mogę, to staram się korzystać z promocji, Ty widocznie przeciwnie. Niech każdy pozostanie przy swoich zwyczajach zakupowych. Nie zamierzam przekonywać Cię do swoich zwyczajów zakupowych bo zakładam że obydwaj jesteśmy dorośli, więc wydajemy własne pieniążki.
Kolega @m_a_g napisał bez owijania w bawełnę, tak po amerykańsku, jak można mieć różne podejście do życia, wydatków, potrzeb życiowych i zachcianek.
A że pewnie "dulary" sypią mu się z nieba workami. To chłop nie ma stresu kiedy tylko ewentualnie jak zaspakajać swoje zachcianki. :)
Ech....ciężkie musi być takie życie.... Ciągle trzeba wymyślać coś nowego,
Moi drodzy, ale co to ma do rzeczy gdzie się mieszka i ile zarabia? Czy "nju jork", czy Poznań, chyba nikt nie lubi przepłacać?
A ja tak właśnie odbieram politykę cenową Olympusa. Zawyżone ceny przez większość roku, i kilka agresywnych promocji.
To bez sensu jest. Sony, Canon, kosztują cały czas tyle samo, z biegiem czasu ceny powoli spadają jak sprzęt się starzeje, ale nie jest go góra - dół - góra - dół.
I Olympus mógłby tak samo - wycenić sprzęt 20% taniej i trzymać taką niższą cenę cały czas, zamiast kombinować. Dam głowę że sprzedaż by im wzrosła i było by mniej marudzenia że sprzęt MFT jest za drogi.
W życiu nie kupiłem Canona czy Sony w przecenie bo... nie było przeceny. Za to nawet bez tej przeceny ceny nieraz niższe niż w Olympusie.
Czy wystarczająco jasno to napisałem?
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
@paparapa, wręcz przeciwnie, ja za biedny jestem i nie stać mnie aby czekać na promocje mocno zawyżonych cen sprzętu, w związku z czym zwracam uwagę że byłoby lepiej aby nie próbować marketingowego chwytu sztucznej obniżki cen.
Piszę sztucznej, bo z tego co tu czytam i tak nikt bez promocji nie kupuje - więc czy nie byłoby lepiej po prostu ustalić niższą, bardziej przystępną cenę i nie kombinować?
Może ktoś tam w Olku sobie wyliczył, że sprzęt w Polsce dobrze się sprzedaje tylko w czasie promocji, więc przez resztę czasu, skoro i tak się nie sprzedaje, jest oferowany po zawyżonych cenach, dzięki czemu promocje wydają się być jeszcze bardziej kuszące.
no ale przecież można dogadać się z ambasadorem i cana pięknie spada. Dużo da się załatwić w wolnym rynku trzeba tylko chcieć :-)
Największy wpływ na cenową politykę olympusa ma bezpośrednia podległość pod niemieckie przedstawicielstwo. Tam mają główny rynek, a my jesteśmy nieistotnym fragmentem ich sprzedaży. Więc trzymają ceny jak na własnym rynku - kto będzie przekonany to kupi. A że czasem rzucą w przecenie z 8 zestawów na cały kraj to szybcy lub lepiej poinformowani kupią. Sensowniej byłoby nieco obniżyć ceny i zrezygnować z promocji, kodów rabatowych ale jesteśmy nieistotnym rynkiem.