Ładnie zapozował do zdjęcia:)
Wersja do druku
Ładnie zapozował do zdjęcia:)
Łukasz świetne zdjęcie. Rzadko można zaobserwować dzięcioła w miejskim otoczeniu.Cytat:
Zamieszczone przez lucas_g
Dzięcioł zaobserwowany w Łazienkach Królewskich. Jak opisują Kłosowscy w swojej książce jest to jedna z głównych ptasich ostoi. Pomimo, że Łazienki położone są w centrum miasta, charakteryzują się dość dużą ilością gatunków, charakterystycznych dla starego drzewostanu. Sam dzięcioł pozował do zdjęcia tak, że chyba nigdy już mi się taka okazja nie powtórzy. Możliwość obserwowania tego gatunku z odległości kilku metrów przez dłuższą chwilę jest dla takiego amatora jak ja po prostu bezcenna. Niestety, miejsce w którym usiadł mój bohater czyli krawężnik i płyty chodnikowe w tle mocno psują odbiór fotki. Podsumowując, dzięcioł w wymarzonej dla mnie pozie w mało przyrodniczym miejscu.
PS. Może zimą uda mi się zwabić ten gatunek.
Lukas, właśnie w zeszłym tygodniu nawiedziłem - wreszcie Łazienki - potencjał do zdjęć przyrodniczych niesamowity. Ja podaję zielonego nie z parku, ale wolno żyjącego:)
Moje kolejne zmagania z żołną. Niestety nie chce wyjść na czystą pozycję.
teraz juz tylko upór i cierpliwość... jest coraz lepiej. kwestia czystego strzału. świetny ptak !!
no pozazdrościć ptaka wypada. Czy to w okolicy Piły takowe spotykasz?
Zdjęcia Łukasza i Piotra prześliczne. Różne ptaszki dotychczas miałem, ale dzięcioła jakoś trudno.
Co do żołny. Poza miastem nad rzeką Ropą były widziane (sam widziałem) - ale w zeszłym roku. Teraz po powodzi, kiedy stan rzeki podniósł się o ponad 7 m nie spotkałem ani jednego ptaszka. Zimorodków nie spotkałem, choć teoretycznie powinny być.
-----------------
Dzisiaj wybrałem się "w krzaki". Potok Przysłup, miejscowość Kunkowa. Właśnie wchodziłem na tę łachę żwiru, gdy zaskroniec zobaczył mnie i chyba się przestraszył. Uciekł do strumienia, ale tak pechowo, że nie miał drogi ucieczki i musiał pozować.
Jest u nas sporo gadów, w zeszłe lato ugryzła mnie nawet żmija (dostałem punkty do rep dla podratowania zdrowia :grin: ) - ale przyznam, że tak dużego zaskrońca dawno nie widziałem. Miał ok 80 cm do 1 m.
Ostatnie zdjęcie z języczkiem :)
Hmmm, mają swoje ulubione krzaki ( jak choćby gąsiorki czy srokosze). Jeżeli wbijanie im patoli w pobliżu nie pomoże to niestety trzeba Ci będzie zmienić ....żołny. O ile to możliwe.Cytat:
Zamieszczone przez Piotr Grześ
Bodzip, fajny gadzior, rzeczywiście długi. Żołny z okolic Piły.