Dzięki, AP.
Swoją drogą, żałuję, że nie spędziliśmy na robieniu tych zdjęć więcej czasu, ale już trochę chłodno było i małżonka mi powoli marzła :) Podejrzewam jednak, że za jakiś czas - najpóźniej w wakacje - znów rzucimy się w tamte rejony. Wtedy więcej ją pomęczę :)
Poszukiwaniami szczególnie się wysilał nie będę. Jest słup ogłoszeniowy to rzucam hasło, może twardziel się zainteresuje :)