Odp: a6000 - SONYmuraje walczą
Cytat:
Zamieszczone przez
Jan_S
mając standardowego kita 18-55 wydawanie prawie 4 koła mijało się zupełnie z sensem. Owszem, na szerokości by trochę zyskał, i to byłby zysk istotny. Ale na jasności już nie bardzo, Różnica na długim końcu też nie jakaś kosmiczna.
Różnica na długim końcu to ponad działka, taka sama jak, powiedzmy, między f/1,2 a f/2. Za taką różnicę ludzie płacą tysiące... Niektórym się to opłaca, innym nie, a większość pewnie i tak nie rozpatruje tego w kategorii zysków i strat, tylko czy im się sprzęt o danych parametrach przyda, czy nie.
Cytat:
Zamieszczone przez
Jan_S
Więc po co płacić spore było nie było pieniądze?
Hmm, pomyślmy... Żeby mieć obiektyw o odpowiednich parametrach?
Odp: a6000 - SONYmuraje walczą
Hmmm, jeśli chodzi o Sony i bagnet E, to w razie jak by kogoś bardzo mocno przycisnęło, to może kupić przejściówkę na szkła Canona z AF. Nie jest to wtedy demon szybkości, niemniej fotografować w miarę komfortowo się da. Dostęp do jasnych stałek i zoomów 2.8 jakiś tam wtedy jest ;)
Odp: a6000 - SONYmuraje walczą
Cytat:
Zamieszczone przez
Jan_S
sando - to skoro Sony jest takie mocne to niech zrobi 16-50/2,8 do NEXów APS-C w takiej cenie oczywiście. Wtedy zmienię opinię o tej firmie i odszczekam co powiedziałem!
Podpisuję się pod odpowiedzią którą dał epicure (post 139). Dodam tylko do drugiej części wypowiedzi, że Sony oprócz 16-70 ma jeszcze 18-105 f/4 który ma rozsądną cenę jak na obiektyw do bezlusterkowca i z tego co widziałem daje ładny obrazek. Wprawdzie ma duże zniekształcenia ale łatwo je skorygować (w jpg aparat robi to sam).
Odp: a6000 - SONYmuraje walczą
Ja mogę jedynie zarzucić Sony, że nie poszło śmielej w jasne szkła. Mam na myśli f/1,2-1,4 na APS-C lub f/2 i jaśniej na FF - jedno lub drugie, nie spodziewam się takich szkieł w obu tych formatach. To, że takich szkieł nie ma, nie wynika jednak z braku doświadczenia, a pewnie z jakichś priorytetów marketingowych.
Odp: a6000 - SONYmuraje walczą
Cytat:
Zamieszczone przez
epicure
Różnica na długim końcu to ponad działka, taka sama jak, powiedzmy, między f/1,2 a f/2. Za taką różnicę ludzie płacą tysiące... Niektórym się to opłaca, innym nie, a większość pewnie i tak nie rozpatruje tego w kategorii zysków i strat, tylko czy im się sprzęt o danych parametrach przyda, czy nie.
Mam wrażenie że trochę naginasz fakty żeby do Twoich teorii pasowały. 18-55 ma na długim końcu światło 5,6 w stosunku do 4.0 jest to różnica równo jednej działki czyli tak jakby pomiędzy 1,4 a 2,0.
Z kolei na szerokim końcu kit jest jaśniejszy o 1/3 eV :) :) :) (3,5 vs 4,0) jakby się tak licytować
kończąc te rozważania matematyczne - z moich doświadczeń z 16-70/4,0 wynika, że jak dla mnie, to nie ma najmniejszego sensu kupować tego obiektywu. Jedyna jego zaleta to mniejsza ogniskowa na szerokim końcu, ale tu lepiej chyba kupić lichego bo lichego ale jaśniejszego i taniego naleśnika 16/2,8 albo coś z oferty Samyanga
----
to jest wątek o a6000 a nie o obiektywach Sony, bo aż kusi by wstawić dwa zdjęcia - jedno z kita, drugie z 16-70. Konia z rzędem temu kto obiektywy rozpozna. To nie jest taka różnica jakości obrazka jak np pomiędzy Olympusowymi 14-42/cośtam a 12-40/2,8 choć różnica w cenie przecież analogiczna
---------- Post dodany o 13:31 ---------- Poprzedni post był o 13:28 ----------
Cytat:
Zamieszczone przez
epicure
Ja mogę jedynie zarzucić Sony, że nie poszło śmielej w jasne szkła. Mam na myśli f/1,2-1,4 na APS-C lub f/2 i jaśniej na FF - jedno lub drugie, nie spodziewam się takich szkieł w obu tych formatach. To, że takich szkieł nie ma, nie wynika jednak z braku doświadczenia, a pewnie z jakichś priorytetów marketingowych.
może jestem tempak i nieuk, ale jak dla mnie to do bani takie względy marketingowe, gdy kolejne aparaty prezentowane są z szybkością trudną do ogarnięcia a w obiektywach posucha
Odp: a6000 - SONYmuraje walczą
Cytat:
Zamieszczone przez
Jan_S
Konia z rzędem temu kto obiektywy rozpozna. To nie jest taka różnica jakości obrazka jak np pomiędzy Olympusowymi 14-42/cośtam a 12-40/2,8 choć różnica w cenie przecież analogiczna
Konia z rzędem to temu, kto odróżni tego 16-70 od 12-40 :) A skoro między 16-70 a 18-55 różnicy nie ma, podobnie jak nie ma jej między 18-55 a XZ-2, zaś XZ-2 to w zasadzie obrazkiem podobny do porządnego smartfona, to wiesz, jakie wnioski się nasuwają... ;)
Ja nie chcę usprawiedliwiać Sony. Moim zdaniem taki zoom nie powinien kosztować więcej, niż 2 tys. zł. Nie zgadzam się jednak, że taka polityka to skutek nieudolności Sony - to po prostu smutny standard, obowiązujący i chyba wszystkich producentów.
Odp: a6000 - SONYmuraje walczą
Cytat:
Zamieszczone przez
epicure
Ja nie chcę usprawiedliwiać Sony. Moim zdaniem taki zoom nie powinien kosztować więcej, niż 2 tys. zł.
A to fakt, troche za drogo sobie policzyli jak na mozliwosci tego szkla. Zawsze zostaje G 18-105/4, chyba nie gorsze optycznie, troche wieksze, ale za rozsadna cene 2,2 k zl. Z UWA jak kogos nie stac na 10-18/4 (choc jak na swoje mozliwosci uwazam, ze ma bdb cene), to zawsze zostaje jeszcze niezly Samyang 12/2, ktory da kat widzenia 18 mm na FF i kosztuje 1250 zl, i jako tak szerokie szklo bedzie latwe do recznego ostrzenia z focus peakingiem, niestety na u4/3 te 12 mm to juz nie bedzie takie UWA.
W sumie to od tygodnia mam do testow A6000, pewnie jak oddam to napisze w punktach jak toto sie ma do E-M5.
Odp: a6000 - SONYmuraje walczą
Cytat:
Zamieszczone przez
sylwiusz
W sumie to od tygodnia mam do testow A6000, pewnie jak oddam to napisze w punktach jak toto sie ma do E-M5.
Bardzo jestem ciekaw Twoich wrażeń. Zwłaszcza porównania szybkości działania obu aparatów i żarłoczności na energię elektryczną.
Odp: a6000 - SONYmuraje walczą
Sylwiusz - ciekawy jestem twoich wrazen. Ja po dwoch dniach jestem rozczarowany. Pierwsze primo - szklo kitowe 16-50 OSS - trudno o ostre zdjęcie. W porownaniu z kitem olka 14-42mm 1:3.5-5.6 to niebo a ziemia. Po drugie - nie działa mi wyzwalacz do lamp na gorącej stopce.