Nie przypominam sobie aby w trakcie jakiejkolwiek premiery nowego aparatu Olympusa nie padały takie stwierdzenia. Zawsze jest "nie opłaca się".
Wersja do druku
Kurczę, bo to jednak trochę dziwne, że Olympus oferuje najsłabsze technologicznie rozwiązania zawsze w cenie wyższej od konkurencji. K-5 jest też świetny od strony jakości wykonania i ergonomii. Jeśli te ceny się potwierdzą to nawet d-7000 jest niewiele droższy(chyba w cenie najwyższego Nexa). W przypadku m4/3 odpada też argument świetnej optyki, w każdym razie nie jest to tak świetna oferta dla amatora jak w dużym 4/3. A żeby korzystać z tej optyki trzeba bulić za E-5, który jest słabszym aparatem od k-5 a kosztuje 2 razy więcej.
Nie no, ten aparat nie może kosztować 5000 zł.
3000-3500 zł max. Pewnie będzie o połowę tańszy, niż Fuji X-Pro 1.
Kurcze, jak dlugo mozna zaprzeczac oczywistosci.
Pokazuje sie kawalki aparatu - fake, wiecej kawalkow - fake,
stare 16MP - fake, ten sam stary viewfinder - tez musi byc fake itd itd.
Teraz jest caly aparat odsloniony jak wol, za $1100,
w socjalistycznej Europie oczywiscie drozej, nadal neguja.
Na serio ktokolwiek jeszcze uwaza, ze te dokladne dane to jest nieprawda?
Ze nagle bog Oly zstapi z nieba i poda na tacy bajke-aparat za $300
z nowym wizjerem i nowym sensorem?
Wszyscy tu wierzymy w miłosierdzie Oly Dżedaja.
CNET first look:
http://www.youtube.com/watch?v=ydznRIa7fbw
Mały... ładny... i mały.
Taki mały, że aż matryca się większa wydaje ;-)