Ja też tu bywam, Kraj Ludzi Oszczędnych ciekawy jest. :mrgreen:
Wersja do druku
Ja też tu bywam, Kraj Ludzi Oszczędnych ciekawy jest. :mrgreen:
Ja tez paczam i podziwiam. Wątek szkocki to i skąpo piszę :)
Panie Łitłicki, ja z Krakowa to z racji centusiowactwa zwyczajnego (cento vulgaris), też za dużo nie napiszę.
Ale fajnie jest.
Dziś kolejny dzień wyprawy.
422
Załącznik 183065
423
Załącznik 183066
424
Załącznik 183067
425
Załącznik 183068
dzięki że zaglądacie :)
Wielkie są te góry, fajne widoki, nawet jeleń się Tobą zainteresował. :mrgreen:
Zaglądamy, bo warto - ciekawy kraj i zdjęcia jak zwykle w tym wątku piękne. Duże podziękowania za to, że nam je pokazujesz.
413 - 416 zdecydowanie najlepsze, super światełko.
Napisz coś o pogodzie - taka sama loteria jak u nas? A typowa prognoza to "Będzie padało albo będzie słońce"?
Pogoda jak na zdjęciach. W prognozy raczej nie wierzę. Nie sprawdziliśmy ich ani przed ani w trakcie wyprawy. Szczególnie tam. Zmienia się kilka razy na dzień. Choć my trafiliśmy na świetną pogodę niemal przez całe 2 tygodnie. Mimo to zawsze wieje :)
Bardzo fajne foty
Pomęczę jeszcze jeleniami przez chwilę. Przy okazji przypomniało mi się jak Dobas opisywał pogoń za jeleniami w swoim wątku. Miałem tak samo... :)
426
Załącznik 183097
427
Załącznik 183098
428
Załącznik 183099
429
Załącznik 183100
430
Załącznik 183101
431
Załącznik 183102
hehe - ale ma wkurzony wyraz twarzy na przemian ze zdziwionym :mrgreen:
niezłe :)
czasami warto pobiegać za takim obiektem :)
Wyrazil wzrokiem, zwlaszcza ten z 427, a powiedzial tez co o takim przeganianiu mysli?
Dobrze trafiliście, chociaż i w Polsce lato i początek jesieni (przynajmniej w górach) był super. To że wieje i zimno to nie problem, lubię taką pogodę pod warunkiem, że jest słonecznie. Gorzej jeśli przez 2 tygodnie lałby deszcz :) Szkockie albo irlandzkie góry wyglądają na wymarzone dla mnie - dokładnie takie krajobrazy lubię.
Mogłem podejść bardzo blisko, byle powoli, spokojnie, dość szybko się do mojego towarzystwa przyzwyczaiły. Wyglądało mi to na powrót z porannego popasu nad jeziorem w góry. Tak jakby wiedziały, że z nastaniem dnia zacznie się pojawiać coraz więcej ludzi. Zaczęły się zbierać kilkanaście minut przed tym jak słońce wyszło i oświetlać zaczęło ruiny i jezioro. Nie śpieszyło im się, zdążyłem pofocić zamek podczas wschodu i ruszyć za nimi w góry. Mimo wszystko to bardzo fajne przeżycie. Stojąc kilkanaście metrów do stada ma się mocne poczucie obcowania z dziką przyrodą. Był moment, że siedziałem na trawie może z 10 metrów od nich. Dobre kilka minut. Oczywiście by ich nie płoszyć nie robiłem wtedy zdjęć.
Przy okazji wędrówki za stadem kilka widoczków też pstryknąłem. Być może gdyby nie to, że skupiłem się na jeleniach foty widoczków były by lepsze :)
432
Załącznik 183121
433
Załącznik 183123
434
Załącznik 183122
435
Załącznik 183124
436
Załącznik 183125
Załącznik 183126
Jelonki piękne, serdecznie gratuluję i przyznam, że trochę zazdroszczę spotkania.
Krajobrazy jak zwykle trzymają poziom.
Widoki super. :roll:
Góry w moherowych czapeczkach świetne. :mrgreen:
Jelonki bardzo ciekawe miny mają. :mrgreen:
Spisałeś się na medal. :mrgreen:
Świetne plenery i jelenie...zostało Ci coś jeszcze, czy to już ostatnie fotki ??
To piąty dzień wyprawy z 13, trochę jeszcze Was pomęczę :)
W takim razie kolejna porcja zdjęć. Robione w trakcie powrotu z pogoni za jeleniami :)
438
Załącznik 183136
439
Załącznik 183137
440
Załącznik 183138
441
Załącznik 183139
442
Załącznik 183140
Gonił jelenia, a dogonił barany i ptaszki. :shock::mrgreen:
Lubię to ! :mrgreen:
Ta farba na grzbiecie owcy to oznakowanie właściciela? A w miejscu takim, żeby z drona łatwiej było zidentyfikować?
A zdjęcia - jak zwykle - fajne.
Jak gonisz barana to tak najwygodniej maznąć!:grin:, ale chyba jest jeszcze drugi kleks na głowie tyle że czerwony.
Taki sympatyczny powrot,
Owca dawno nie strzyżona :) a ptaszek na 442 nieźle się kamufluje :)