Zamieszczone przez
piasbog
Super się czyta i ogląda. Bardzo zachęcająca do odwiedzenia Sewilli fotorelacja. Odnośnie fotografii "pamiątkowej" mieliśmy kiedyś przygodę (w Wenecji jeśli dobrze pamiętam), że poprosiłem młodego człowieka o pstryknięcie fotki rodzinnej, chętnie się zgodził, wziął aparat i oddalił w tempie Usaina Bolta. I tak to rozstałem się ze swoim superzoomem (na szczęście bo potem kupiłem pierwsze lustro Olka). Od tamtej pory moja siostra, okleja w podróży obiektyw albo korpus plastrem jakby łącząc pęknięte części i do dziś nikt nie skusił się na tak "wadliwy" sprzęt.