Też jestem tego zdania :grin:
Wersja do druku
Poprzedni weekend spędziłem na fotografii przyrody i makro. Sobota rano.
690, 691, 692, 693,
694, 695.
Śliwki jak najbardziej - tylko będziesz musiał je przepędzić żebym wybaczył Ci że o mnie zapomniałeś :)
Zdjecia wskazuja na udany poranek.
Tym razem niedziela rano.
696, 697, 698, 699,
700, 701, 702, 703.
Krzysiu może w niedzielę gdzieś pofocimy. Może Pogoria jak pogoda dopisze lub Zielona.
Oooo, oblechy fajne :mrgreen: