Najpierw chyba muszą sprzedać to, co mają w magazynach. A kupili to jeszcze po wyższych cenach.
Wersja do druku
Najpierw chyba muszą sprzedać to, co mają w magazynach. A kupili to jeszcze po wyższych cenach.
Ok promocja o której informowałem już nie aktualna. Cena E30 + 14-54II spadla o 300PLN + 200 zł w prezencie na zakupy w Fotozakupy.pl
P.S. Żeby nie było, że reklamuje ten sklep. To tylko spostrzeżenie ;)
Nareszcie spędziłam kilka godzin z E-Trzydziestką, 50-200 [zwykłym], AF-C w diamenciku i psimi wariatami ;)
Faktycznie, AF-C czasem nie wyostrzy w ogóle, czasem ostrość zejdzie totalnie. Nie wiem, na pewno większa część nieudanych zdjęć to kwestia niedogadania się jeszcze z aparatem i wyczucia go, ale... Może to punkty pomocnicze przy diamenciku mylą? Niektóre zdjęcia ewidentnie są nieostre z niewiadomej przyczyny. Za to AF-S jest na tyle szybki, że w większości przypadków starczy :) Ale jak na pierwszy raz to nie jest źle, komfort pracy o wiele większy niż z E-TrzystaTrzydziestką.
Aaa, ekran LCD woła o pomstę do nieba. Sprawdzać ostrości czy WB zrobionego już zdjęcia już nawet nie próbuję... Wyrzuciłabym połowę, a na komputerze widzę, że jednak są ostre.
Faaajny aparacik, faaajny! :)
Wszystkie ekrany LCD lustrzanek Olka od czasów e-420 posiadają możliwość kalibrowania ekranu - możesz sobie dostosować kolory tak, żeby na ekraniku LCD wyglądały np. tak jak na twoim monitorze albo tak jak na wydruku. Przeczytaj instrukcję.
Co do ostrości - to racja, ciężko ocenić, ale możesz powiększyć obraz i wtedy da się ocenić (ja już mam taki odruch - daję podgląd i kręcę, żeby sprawdzić czy jest ostre). Problem przy RAW-ach, bo nie wiem jak w E-30, ale w E-520 powiększa się wtedy miniaturkę 1600x1200 czy coś takiego, a nie pełne zdjęcie chyba.
Moim zdaniem ekran w E-30 jest bardziej wyraźny, niż w E-410. I tak żeby ocenić ostrość zdjęcia, trzeba je powiększyć. Myślę, że problemem nie jest sam ekran, tylko mała rozdzielczość zdjęcia służącego do podglądu (dodatkowego zdjęcia wszytego we właściwy plik, żeby zapewnić szybszy podgląd). Przy powiększeniu 5x jest to już powiększenie cyfrowe.
Jakby kogoś interesowało, to w najnowszym numerze czasopisma foto jest test E-30. Dość przyjemnie się go czyta, bo zwraca się w nim uwagę bardziej na praktyczne walory aparatu, a w dużo mniejszym stopniu na różnego rodzaju sprzętowe niuanse (zamiast wykresów szumów, DR, rozdzielczości itp. jest tylko kilka zdań na ich temat, przedstawiających rozsądne podejście autora do sprawy). Olek wypadł bardzo pozytywnie.
W tym teście wspomniano właśnie o pracy autofocusa w trybie AF-C. Zauważono, że zbyt szybko ostrzy on na tło, kiedy wybrany punkt AF omsknie się z obiektu, na który ma być ustawiona ostrość. Może to o to chodzi?