Zdjęcie nr 2 dla mnie odwrotnie - nieakceptowalne przez przypadkowe kończyny w kadrze :)
Z fotkami koncertowymi jest ten problem, że wszyscy cykają wtedy, gdy artysta zasłonięty mikrofonem. Moim zdaniem to błąd... :roll:
Wersja do druku
Zdjęcie nr 2 dla mnie odwrotnie - nieakceptowalne przez przypadkowe kończyny w kadrze :)
Z fotkami koncertowymi jest ten problem, że wszyscy cykają wtedy, gdy artysta zasłonięty mikrofonem. Moim zdaniem to błąd... :roll:
Mi w dwójce podoba się smuga światła, i to, że są widoczne trzy gitary, żadna w całości, a fragmenty dwóch (pierwszy i trzeci plan) tworzą pozorną całość. Na minus, bardziej niż kończyny zaliczyłbym zbyt wyraźnie widoczną ścianę i sufit.
witam :-) , z koncertowych 3 najbardziej mi się podoba. Tło świetnie uzupełnia pierwszy plan.
Wracając do ostatnich portretów to bardziej podoba mi się 1, kolory oczu i bluzki ... i cała reszta, bardzo na tak, ale jak ktoś zauważył, też przyciąłbym lewy bok. Przy takiej niesymetrii wzrok "idący" po przekątnej byłby super :-).
Wydedukowałam to sama i się z tym zgadzam. Niestety kiedy artysta nie śpiewa do mikrofonu to w taki lub inny właściwy dla siebie sposób pląsa na scenie. A wtedy zdjęcia są poruszone. Nie umiem ocenić na ile jest to dopuszczalne, a na ile nie .
Oglądając inne zdjęcia na forum widzę , że wiele kontertowych jest poruszonych a ja chciałabym aby nie były.
Chcąc dowiedzieć się nieco o zdjęciach koncertowych swojego czasu słyszałam, że do takowych używa się zdjęć z iso powyżej 8000. Nie weryfikowałam tej wiedzy.
Rocco tak jak się domyślałeś była to impreza firmowa. Miałam nawet okazję wytłumaczyć się "panu" Grzesiowi że nie rzucałam stanikiem bo w ręku miałam aparat :wink:
Podoba się koncercik, główka gitary urocza, lubię taki klimat.
A co do stanika można kogoś poprosić żeby żółcił,bo przecież aparatu nie oddaje się w obce ręce :).
.............
Ostatnie śliczne :)
Jako do albumu, to podoba mi się fotka P1. A ostatnie pocieszne;-)
Ostatnie koncertowe ma niesamowity klimat. Mz do galerii.
Mnie tez sie podoba ostatnie -koncertowe, czasami wystarczy sama gitara aby oddac klimat koncertu....bo pan Grzesiu i kolega...no coz.. do pieknosci juz nie naleza.:oops: