Odp: Pogadajmy o portretach
Odp: Pogadajmy o portretach
Cytat:
Zamieszczone przez
Jaack
Rewelacyjne zdjęcia, które można znaleźć w muzeach na całym świecie. Brakuje mi jednak informacji bardziej przyziemnych, wskazówek - jeśli nie drogowskazu. Pan niestety już z nami nie podzieli się swoją wiedzą a szkoda bo na 100% był chodzącą encyklopedią
Odp: Pogadajmy o portretach
Cytat:
Zamieszczone przez
Sawa
Cześć,
temat - jeśli ktoś faktycznie chce przeszukać zasoby światowe - obszernie podejmowany i omawiany w wielu miejscach, ale kto wie - może uda się ukuć pojęcie jak i podejście do portretu odbiegające od 'ogólnych stwierdzeń'? :)
Czytając wątek zauważyłem, że na podstawie przykładów stracie się zdefiniować czy coś jest - lub nie - portretem, a potem czy jest właściwym - lub nie.
Może zaproponuję na początek 'pod-kategorie' Portretu:
1a. Portret studyjny /pozowany
1b. Portret zlecony / pozowany
2. Portret środowiskowy
3. Portret niepozowany
4. Portret reporterski / reportażowy
5. Portret kreatywny
Oczywiście nie narzucam własnej interpretacji :) i zdaję sobie sprawę, że nie wyczerpałem klasyfikacyjnie tematu, jedynie chciałbym to nieco uporządkować, a i zachęcam do rozszerzenia listy, a potem mogliśmy wspólnie, z rozsądkiem i szacunkiem do opinii innych - ustosunkować i opisać własne wrażenia/skojarzenia/podać przykłady do poszczególnych typów portretu.
pozdrawiam,
Tutaj bardziej chodzi o zdefiniowanie (każdy dyskutant z osobna) co jest a co nie jest portretem. Bo możemy używać tych samych określeń, tylko definicje mamy inne. Wychodziliśmy od ogólnego pojęcia portret jako zdjęcie, którego tematem jest osoba.
Dla jasności. Pierwsze z moich zdjęć uważam za portret. Dwa pozostałe już nie. Świadomość/pozowanie nie jest dla mnie istotnym elementem.
Odp: Pogadajmy o portretach
Cytat:
Zamieszczone przez
banc
Tutaj bardziej chodzi o zdefiniowanie (każdy dyskutant z osobna) co jest a co nie jest portretem. Bo możemy używać tych samych określeń, tylko definicje mamy inne. Wychodziliśmy od ogólnego pojęcia portret jako zdjęcie, którego tematem jest osoba.
W ten sposób stworzymy kolejny wątek nie do przebicia dla potencjalnie zainteresowanego usera forum. Chyba lepszym rozwiązaniem będzie omawianie zdjęć na konkretnych przykładach przez bardziej doświadczonych w temacie. Coś jak w stylu "Piórkiem i węglem" Profesora Zina :) Oczywiście tego poziomu nie osiągniemy, ale to chyba lepsze rozwiązanie niż niekończąca się akademicka dyskusja
Odp: Pogadajmy o portretach
Szanowni dyskutanci.
Chciałbym zwrócić uwagę na pewien istotny błąd myślowy prowadzący waszą dyskusję na manowce.
"Dyskutując" o portrecie wklejacie linki, dzielicie, opisujecie, katalogujecie poszczególne zdjęcia odbiegając od meritum i esencji Portretu (przez duże P).
Otóż sensem dobrego portretu jest takie ujęcie zewnętrznego oblicza człowieka, by pokazać tak naprawdę jego wnętrze, cechy których naocznie uchwycić i sfotografować się nie da. Takie są na przykład portrety Gierałtowskiego czy Poremby (by daleko nie szukać).
Wszystko inne jest nazywane portretem dalece na wyrost. To tak jakby próbować porównać twarz i maskę.
Odp: Pogadajmy o portretach
Cytat:
Zamieszczone przez
cissic
Rewelacyjne zdjęcia, które można znaleźć w muzeach na całym świecie. Brakuje mi jednak informacji bardziej przyziemnych, wskazówek - jeśli nie drogowskazu. Pan niestety już z nami nie podzieli się swoją wiedzą a szkoda bo na 100% był chodzącą encyklopedią
No właśnie, szkoda. Szczególnie, że sporo zdjęć odbiega od reguł, o których można przeczytać w książkach. Samo oglądanie takich zdjęć bez komentarza może wiecej namieszać początkującemu portreciście niż pomóc. Np. może uznać, że należy obcinać dłonie na zdjęciach. Chętnie bym się dowiedział dlaczego Avedon robił to na skalę masową, wygląda wręcz na to, że zupełnie nie przejmował się miejscem cięcia.
---------- Post dodany o 17:25 ---------- Poprzedni post był o 17:18 ----------
Cytat:
Zamieszczone przez
diabolique
Szanowni dyskutanci.
Chciałbym zwrócić uwagę na pewien istotny błąd myślowy prowadzący waszą dyskusję na manowce.
"Dyskutując" o portrecie wklejacie linki, dzielicie, opisujecie, katalogujecie poszczególne zdjęcia odbiegając od meritum i esencji Portretu (przez duże P).
Otóż sensem dobrego portretu jest takie ujęcie zewnętrznego oblicza człowieka, by pokazać tak naprawdę jego wnętrze, cechy których naocznie uchwycić i sfotografować się nie da. Takie są na przykład portrety Gierałtowskiego czy Poremby (by daleko nie szukać).
Wszystko inne jest nazywane portretem dalece na wyrost. To tak jakby próbować porównać twarz i maskę.
To też tylko jeden z odłamów portretu, poza tym:
"Ryszard Kapuściński napisał o nim: Gierałtowski nie portretuje ludzi z książki telefonicznej. Jest wybitnym portrecistą wybitnych Polaków."
Nie nasza półka, nam pozostają ludzie z książki telefonicznej, a oni rzadko są skłonni do tak odważnego pozowania, najczęściej zależy im na tym, żeby atrakcyjnie wyglądać :).
Odp: Pogadajmy o portretach
Cytat:
Zamieszczone przez
fret
Np. może uznać, że należy obcinać dłonie na zdjęciach. Chętnie bym się dowiedział dlaczego Avedon robił to na skalę masową
Dlatego, że nie uczył się od "teoretyków" na forach fotograficznych, tylko pokazywał co mu w duszy gra.
---------- Post dodany o 17:30 ---------- Poprzedni post był o 17:26 ----------
Cytat:
Zamieszczone przez
fret
Nie nasza półka, nam pozostają ludzie z książki telefonicznej
Ludzie z książki telefonicznej też mają swoje cechy. Są wybuchowi, spokojni, mają swoje pasje, kompleksy... Co stoi na przeszkodzie by to pokazać? Tylko wybitne jednostki można wybitnie sfotografować? Z takim podejściem lepiej odpuścić sobie portretowanie.
Fotografowanie znajomych to najlepszy początek do nauki portretowania. znasz ich, wiesz co należy uwypuklić, a co ukryć. To idealny "materiał" do ćwiczeń, lepszego nie znajdziesz.
Odp: Pogadajmy o portretach
Cytat:
Zamieszczone przez
diabolique
Szanowni dyskutanci.
Otóż sensem dobrego portretu jest takie ujęcie zewnętrznego oblicza człowieka, by pokazać tak naprawdę jego wnętrze, cechy których naocznie uchwycić i sfotografować się nie da.
Ech, diabolique - tak od razu? szkoda, myślałem, ze jeszcze trochę pociągniemy temat, wraz z przykładami ...
Niestety, ale diabolique ni pozwolił 'dojść' forumowiczom w procesie forumowych wymian postów do sedna, tylko je tak po prostu wyłuszczył na zimno. Ajć.
Tak to już jest - jeśli portret ma za zadanie portretować, a tematem jest człowiek - to człowiek to więcej, niż czysty, pusty wizerunek.
Może jednak się nie poddawajmy ... :)
Odp: Pogadajmy o portretach
Cytat:
Zamieszczone przez
diabolique
Dlatego, że nie uczył się od "teoretyków" na forach fotograficznych, tylko pokazywał co mu w duszy gra.
Rozmawiałeś z nim, czy po prostu tak masz, że wszystko wiesz? :D
Odp: Pogadajmy o portretach
Cytat:
Zamieszczone przez
fret
Rozmawiałeś z nim, czy po prostu tak masz, że wszystko wiesz? :D
Wydedukowałem. To elementarne.
Ale kumam co chcesz mi przekazać ;)
---------- Post dodany o 17:39 ---------- Poprzedni post był o 17:38 ----------
Cytat:
Zamieszczone przez
Sawa
Może jednak się nie poddawajmy ... :)
Nie poddawaj się. Prawdopodobnie nie mam racji :)