Pogieło ich... Złote wydechy.:shock:
Wersja do druku
Pogieło ich... Złote wydechy.:shock:
Chromowane. Za to polerowane od wewnątrz. Ich wnętrze, w fazie produkcji wyglądało lepiej niż chrom i spawy na zewnątrz ? Chodzi o nieazkłócony i właściwy przepływ spalin. Tworzy się wtedy odpowiednie podciśnienie w układzie = większa moc ?
Ufff...
---------- Post dodany o 13:32 ---------- Poprzedni post był o 13:30 ----------
Ale na tym zdjęciu/plakacie jest kierownica....
:-) ;-) :-)
Cóż - w biznesie, czy nam się to podoba czy nie, najważniejsze są pieniądze. Gdyby katastrofy lotnicze były mniej bolesne finansowo to i nacisk na bezpieczeństwo byłby sporo niższy. Na szczęście dla nas nie są więc liniom opłaca się rozkladac i składać cały samolot co kilka lat i przeprowadzać długie i częste kontrole żeby tego uniknąć. Podobnie wygląda sprawa z czasem pracy załóg - spora ilość katastrof spowodowanych zmęczeniem załogi poskutkowała bardzo mocnym zaostrzeniem przepisów i ogromnymi karami za ich nieprzestrzeganie
Przepisy o czasie pracy też można omijać, jak to było na przykładzie pewnej "pani doktór" która trzasnęła w ramki.
To samo zdaje się dotyczy samochodów/autobusów i pociągów - tyle że w przeciwieństwie do nich żadna rozsądna linia nie dopuści samolotu przeklepanego z przystanku do latania. To że od czasu do czasu coś się zepsuje albo ktoś coś zrobi źle nie oznacza że średnie bezpieczeństwo lotów jest niższe niż w innych środkach transportu. Zobacz jak wygląda C i D check samolotu i zastanów się gdzie indziej robią coś podobnego. A to że są lepsze i gorsze linie - z jakiegoś powodu są listy nie zalecanych...