Wiadomo, że takie kije są w użyciu od wielu lat, ale mogę zaproponować tańszą wersję, jeżeli oczywiście mamy już kije.
Przykładowy kij,
Załącznik 161428 w tym przypadku wspomniany wcześniej Leki Carbonlite, oczywiście w górnej części musi być miejsce do nawiercenia otworu, gdzie wkręcimy redukcję
Załącznik 161427. Redukcja kosztuje około 5 złotych,
Załącznik 161426 to redukcja, lub przejściówka zew. 3/8" na wew. 1/4", dobrze jest wybrać taką z wytoczonym kołnierzem z nacięciem. Kołnierz tworzy dystans, który ułatwia wkręcanie i wykręcanie, dodatkowo nacięcie pomaga mocno dokręcić redukcję przy pomocy śrubokręta.
Otwór nawiercamy wiertłem o średnicy 8,5 mm, na głębokość około 6,0 mm. Przy wierceniu staramy się zachować odpowiedni kąt, by po wkręceniu przejściówek i zamocowaniu aparatu uzyskać kąt zbliżony do 90 stopni, między osią kija i osią obiektywu
Załącznik 161420.
Przy takiej średnicy wiertła redukcja wkręca się z dużym oporem, jeżeli tak nie będzie, trzeba lekko zmatowić gwint i przed wkręcaniem nałożyć na niego kropelkę mocnego kleju.
Do zamocowania aparatu potrzebujemy jeszcze jednej redukcji, jest to redukcja gwintowa 2x 1/4" tzw. "męska"
Załącznik 161425 lub jeżeli potrzebujemy 1/4"-1/8"
Załącznik 161424, kosztuje około 15 złotych. I to właśnie o tych redukcjach nie możemy zapomnieć, idąc w góry z aparatem:grin:.
Może się zdarzyć, że zbyt mocno wkręcimy adapter i jest problem z jego wykręceniem, by temu zapobiec, nakładamy ciasno na gwint oringi wykonane z twardej gumy, lub nakręcamy odpowiednio dopasowane teflonowe podkładki, można je również podkleić
Załącznik 161419.
Tak wygląda kij z wkręconym adapterem, przygotowany do zamocowania aparatu
Załącznik 161423.
Wkręcona redukcja nie utrudnia trzymania kija
Załącznik 161422, a aparat wkręca się lekko, na trzy pełne obroty
Załącznik 161421.
I w ten oto sposób, łatwo i tanio zrobimy sobie monopod.
Pozdrawiam