Nie miałem na myśli takich ekstremalnych warunków, ale normalne wyjście z domu na spacer, gdzie nie każdy musi wiedzieć, że niosę jakiś aparat.
Po co mi " dyskrecja i nierzucanie się w oczy" na pustyni? Wiadomo, że tam potrzeba czegoś innego i pokrowiec musi posiadać inne cechy, niekonieczne dla "spacerniaka". Dla mnie np. to mocowanie do paska, gdyż nie lubię ciągłego noszenia aparatu na szyi, ale wiadomo, że są różne potrzeby, a więc różne pokrowce.
Dla każdego coś miłego.
Pozdrawiam.