Kurcze.... w samym toporku i helmie to chyba bedzie... akt zbrojny? ;)
fiu, fiu :D
Wersja do druku
Prosto z pieca z dzisiejszego, wczesnego ranka :grin:
Apokalipsis....taki tytul mi sie skojazyl z tym zdjeciem.
Ostatnia fota - śliczności.
Rafale, dzieki za wizyte i dobre slowo.
Saboor, tyklo za bardzo nie bierz sobie do serca tego apokalipsis, bo z tym bazooka jestes niebezpieczny :wink:
No to jeszcze jedna wizja dzisiejszego poranka.
Vulcano.
Te dwa ostatnie-fiu fiu
oj mirek dobrze prawi,fotki swietne,prawie sie tu nie udzielam ale lubie tu zagladac,taka INNOSC pokazujesz i to w jakim stylu.pzdr.
Mirek, fajnie ze fotki wyszly fiu-fiu, zwazywszy ze malo brakowalo i morze zabralyby w sina dal sprzet i mnie.
Stalam po kolana w wodzie i zabezpieczalam statyw, ale fale podmywaly z taka sila, ze czasmi kiedy podnosilam caly aparat ze statywem do gory, aby sie nie zachlapal, myslam ze nie utrzymam rownowagi.
Zastanawiam sie jak sie teraz pozbyc nadmiaru wilgoci w aparacie, poniewaz dzisiaj dostal dobra dawke slonej wody...
Judasz, milo mi ze tu zagladasz, nawet jesli sie nie udzielasz.
Dzieki za dzisiejszy wpis i ciesze sie, ze moje masakryzmy ci sie podobaja :grin:
Saboor, jesli drugie tyz pikne to jest cudnie.
Ja sie twojej bazooki nie boje, o innych sie martwilam :-P