Kubinkowe czołgi.
30
https://forum.olympusclub.pl/attachm...6&d=1391161714
31
https://forum.olympusclub.pl/attachm...7&d=1391161716
32
https://forum.olympusclub.pl/attachm...8&d=1391161718
Wersja do druku
Panzer IV z fotki 30 - coś chyba muzealnikom kolor farby nie wyszedł, ten "rózowo-szary" coś mi nie pasuje, ani to Dunkelgelb ani co - chyba że jakiś niemiecki kamuflaż z którym się nie zetknąłem? Zdjęcia z Kubinki super, dawaj więcej! Opisy pióra Operatora też bardzo dobre, w niemieckich wozach miej siedzę ale jak się coś o czym mam większe pojęcie pokaże to się pewnie odezwę.
C.d. niemieckich pojazdów pancernych II W.Ś. Nr 30 opisałem w moim ostatnim poście. Nr 31 ukazuje Jagdpanzer 38t Hetzer (Sd.Kfz. 138/2) samobieżne działo pancerne na bazie opisanego w poście #100 czołgu LT-38. Ciekawostką jest produkcja tych pojazdów po wojnie w Czechosłowacji pod oznaczeniem ST-1, a także w Szwajcarii jako G-13. Nr 32 to znowu unikat - do naszych czasów przetrwały tylko 2 egzemplarze (drugi jest w Aberdeen Proving Ground w stanie Maryland USA). Mowa o niszczycielu czołgów Panzerjäger Nashorn (Sd.Kfz. 164), który był późniejszą wersją wozu Hornisse.
Za Karolem by wątek muzealny ludzki był bardziej czasami :grin: Ciąg dalszy Muzeum Ikon w Supraślu to tam po lewej od przepięknej obronnej cerkwi w kompleksie Klasztoru Męskiego N.M.P. Ikony wszystkie... no prawie wszystkie to dar celników :grin: Dodam jeszcze ikonę w manierze zachodniej pisaną ot taka ciekawostka.
Kontynuacja tematyki z poprzedniego postu jackowlewa. Nr 32 czołg ciężki PzKpfw VI Ausf. B (Sd.Kfz. 182) Königstiger. Był najcięższym czołgiem II W.Ś. użytym bojowo. Nr 33 opisywałem już w poście #100. Dodam tylko, że działo wykorzystywało podwozie powyższego czołgu. Nr 34 drugie od prawej - działo pancerne Jagdpanzer IV/70 (Sd.Kfz. 162/1).
Uzupełnienie do Królewskiego Tygrysa ze zdjecia nr 32: Jeżeli nie jest to przeróbka muzealna to egzemplarz ten został zdobyty pod Staszowem (gdzie nawiasem mówiąc Tygrysy Królewskie lanie od T-34 i IS-ów dostały nieprzeciętne) i testowany później w Kubince. Poniżej wrzucam zdjęcie wojenne tego egzemplarza (zaczerpnąłem ze strony http://panzerwaffe.pl/krzemek/tiger_ii.htm )
Z tym laniem to bym nie przesadzał. Nie od dziś wiadomo że był taki przelicznik, na zniszczonego jednego Tygrysa (zwykłego) przypadało osiem czołgów radzieckich T34-85 lub IS. Przy jednakowej ilości czołgów po obu stronach, to nie było by lanie ale pogrom sił radzieckich. Na froncie zachodnim jedynym przeciwnikiem sił pancernych Niemiec było alianckie lotnictwo.