Z moich doświadczeń (zresztą spróbuj sam) wygląda to tak:
Crop factor systemu (w systemie 4/3 olympusa równy 2.0, w twoim nikonie 1.6 o ile pamiętam) odnosi się bardziej do kąta widzienia obiektywu niż zniekształceń perspektywy przezeń wprowadzanych.
Dla przykładu robiąc próbę obiektywem 14-54 (ekwiwalent 28-108 w małym obrazku) przypiętym do E1 oraz 28-105 przypiętym np. do nikna F80 zauważysz dużą różnicę przy skrajnych ogniskowych.
próba 1
Zrób po jednym ujęciu na nakrótszej ogniskowej (14/28) w pionowym kadrze, z tego samego statywu przedstawiające ulicę z kamienicami.
Zdjęcie z cyfrówki będzie dużo bardziej obarczone efektem "walących się ścian" (lub "krótkich nóg" jeśli sfotografujesz w ten sposób człowieka bez obniżenia położenia aparatu).
próba 2
Zrób po jednym ujęciu na najdłuższej ogniskowej (54/105) przedstawiające głowę człowieka tak żeby możliwie maksymalnie wypełniało kadr.
Zdjęcie z cyfrówki będzie dużo bardziej obarczone efektem "duży nos małe uszy".
Przy mniejszych matrycach, a co za tym idzie większym crop faktorze, efekt jest oczywiście silniejszy.
Warto mieć tego świadomość, żeby się nie rozczarować.
Pozdrawiam.