Masz lepszy pomysł? Inne modele już są i przynoszą straty. Trzeba się modlić, żeby na bogatszych rynkach X zaskoczył...
Wersja do druku
Na tym forum większość chyba czeka na odświeżonego E-M5.
Czas żeby otrzymał on hybrydowy AF!
Według Olka czujniki fazowe w E-M1 poprawiają śledzenie ostrością -nie chodzi więc tylko o wsparcie dla lustrzankowych obiektywów 4/3 przez adapter.
E-M10 III nie jest chyba tańszy od E-M10 II -?
Może więcej zarobią na sztuce, ale mniej ludzi go kupi -bo plastikowy.
Na E-PL nie mam pomysłu poza tym że ma być modny -wiadomo: szfiarki. ;)
Reklamy PEN-F mz. były kierowane do metroseksualnych pozerów.
Przy spotkaniu z kimś z X-pro pindolek posiadacza Pena musi się strasznie kurczyć.
Hybrydowy AF powinni dać wcześniej we wszystkich korpusach i zrobić dobrą przejściówkę do szkieł Canona. Byliby w zupełnie innym miejscu. Myślę, że sporo Canonierów by kupiło Olka jako aparat do kieszeni. Teraz, to już jest trochę po zawodach.
Większość klientów zainteresowanych tym modelem nawet nie będzie wiedzieć, z czego jest ten aparat zrobiony. Mimo, że jest w większości plastikowy, sprawia dużo mniej plastikowe wrażenie, niż częściowo metalowy Fuji X-T100. Wielu za to skusi się na napis "4K" na opakowaniu. Problem w tym, że nie ma tu innych gadżetów wywołujących podnietę: obrotowego ekranu, wypasionego AF, wejścia audio.
Szkła PRO są plastikowe i nikt nie płacze z tego powodu.
Po premierze E-M1X można zastanawiać się czy w Olympusie nie doszli do tego samego wniosku. W modlitwie nadzieja :D
Jedno jest zauważalne. Nikt poza ambasadorami marki nie umie odpowiedzieć na wydawałoby się proste pytanie. Dla kogo jest ten aparat? Niestety nie umieją na nie odpowiedzieć zarówno Chris i Jordan z DP, jak również Jared Polin.
Nie wywołuje u mnie poczucia wstydu nieoczekiwana trudność odpowiedzi na to frapujące pytanie skoro ludzie lepiej orientujący się w rynku fotograficznym również nie rozumieją tej premiery. Zastanawia mnie jedynie czy Olympusowi zależy jeszcze na sukcesie produktów m4/3? W premierze E-M1X doszukuję się analogii do premiery E-5.
Od samego początku było powiedziane, że to nie będzie aparat dla przeciętnego Kowalskiego, ani dla 99.9% osób z tego czy innego forum. Targetem są ludzie, którzy fotografują motosporty i dziką naturę. Ktoś, kto ma trochę oleju w głowie, od samego początku wiedział, że cudów z m4/3 się nie uzyska i nagle nie dostaniemy wysokiego ISO jak w D5. Także nie wiem skąd tyle frustracji w Was.